Bp Carlassare: Kościół w Sudanie Płd. jest wezwany do solidarności z ostatnimi

Biskup pielgrzym podsumowuje papieską pielgrzymkę.

Reklama

„Papież pobłogosławił ziemię Sudanu Południowego pokojem, który rozbroi serca z gniewu i nienawiści” - powiedział bp Christian Carlassare z diecezji Rumbek w Sudanie Południowym, podsumowując papieską wizytę w tym afrykańskim kraju. Uczestniczył on w pielgrzymce pokoju, podczas której wraz z grupą 60 młodych ludzi z różnych plemion i wyznań pokonał 200 km, zmierzając na spotkanie z Franciszkiem. Dotarli do Dżuby 2 lutego.

Wyruszywszy ze stolicy stanu jezior, przez dziewięć dni przemierzali ono około dwudziestu kilometrów dziennie, zatrzymując się po drodze w różnych wspólnotach chrześcijańskich, z chwilami modlitwy i dzielenia się. W rozmowie z Radiem Watykańskim, bp Carlassare stwierdził, że Ojciec Święty przywiózł do Sudanu Południowego błogosławieństwo pokoju, ale pokoju pochodzącego z serca ludzi przemienionych wewnętrznie, rozbrojonych z gniewu, który rodzi przemoc.

Drugim ważnym przesłaniem zdaniem hierarchy było dostrzeżenie przez Franciszka, że wyzwolenie kraju nie dokonało się przez rewolucję wojskową czy polityczną, ale było darem pochodzącym ze źródła wody przynoszącego przemianę, a jest nim ostatecznie Słowo Boże. Przywołując obraz Nilu, co jest bardzo afrykańskim sposobem rozumienia rzeczywistości, Papież zwrócił uwagę, że lud jednoczy się wokół swojej rzeki, dzięki niej żyje i przezwycięża podziały, stając się solidarnym ze sobą. Młodzi, którzy zbyt długo maszerowali przez kraj z karabinem na ramieniu, otrzymali teraz mocny bodziec, aby podążać nową drogą, którą jest pokój.

Biskup diecezji Rumbek zauważył, że podczas spotkania z przesiedleńcami, którzy stracili swoje domy, poczucie bezpieczeństwa i wręcz nadzieję, że mogą żyć we własnym kraju jako wolni obywatele, dało się wyczuć, że to od tych cierpiących ludzi przychodzi proces odrodzenia. Bp Carlassare powiedział, że wspólne pielgrzymowanie na spotkanie z Franciszkiem otworzyło młodych ludzi na nową przyszłość Sudanu Południowego.
Bp Carlassare – trzeba przekształcić bolesną historię

    „Sudan Południowy ma historię przesiedleńców chodzących, przemierzających kraj z jednej strony na drugą w poszukiwaniu bezpieczeństwa. Pomyślcie tylko, jak wielu ludzi w czasie konfliktu musiało opuścić swoje domy i przez wiele dni przemierzać kilometry, by dotrzeć do kto wie czego, kto wie gdzie, w poszukiwaniu bezpieczeństwa - zauważył bp Carlassare. - Tak więc widzieć tę grupę idącą, idącą w jednym kierunku, w kierunku Dżuby, gdzie wiele osób przybędzie ze wspólnego powodu, jakim jest wizyta Papieża… myślę, że to dało wizję nowego Sudanu Południowego, złożonego z odnowionych ludzi, którzy pogodzili się z przeszłością, z historią przemocy, która nie powinna być zapomniana, ale powinna być przekształcona. Należy ponownie otworzyć nowe drogi, aby dać nadzieję ludziom. Ci młodzi ludzie, którzy szli, są nadzieją dla całego Sudanu Południowego, naprawdę w to wierzę.“

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama