Ponad 100 tys. ludzi przemaszerowało ulicami Waszyngtonu w obronie życia. W tym roku świętowali zanegowanie prawa do aborcji przez Sąd Najwyższy. Papież za pośrednictwem sekretariatu stanu przekazał wyrazy głębokiej wdzięczności „za wierne publiczne świadectwo okazywane od lat przez wszystkich, którzy promują i bronią prawa do życia najbardziej niewinnych i bezbronnych członków naszej ludzkiej rodziny”.
Marsz w obronie życia po raz pierwszy zebrał się w rok po orzeczeniu Sądu Najwyższego w 1973 r. w tzw. sprawie Roe versus Wade, w którym uznano prawo do aborcji. W tym roku mija pół wieku od tego wydarzenia. Obrońcy życia mogą odczuć, że ich wieloletnie wysiłki przynoszą owoce, ponieważ w czerwcu Sąd Najwyższy uznał, że konstytucja nie gwarantuje jednak prawa do aborcji. Tym samym kwestia ta została przekazana na poziom legislacji stanowej.
Zobacz: Zwolennicy aborcyjnego prawa wcale nie są za wyborem
Bp Michael Burbidge, odpowiedzialny w episkopacie USA za obronę życia, zaznacza jednak, że jest to dopiero początek pracy na rzecz uszanowania praw nienarodzonych. Wyraża dużą także dużą wdzięczność i podziw dla tysięcy ludzi z całych Stanów, którzy zgromadzili się najpierw na całonocnym czuwaniu modlitewnym, a następnie na marszu. W ten sposób dali prawdziwie ewangeliczne świadectwo.
Bp Burbidge: nowa sytuacja w ruchu obrony życia
„Myślę, że teraz następuje nowa sytuacja w ruchu na rzecz obrony życia. Znamy prawdę, zawsze żyliśmy w zgodzie z prawdą: życie jest święte od poczęcia na każdym etapie aż po naturalną śmierć i należy je chronić. Teraz jednak, znając prawdę, stajemy w nowej sytuacji i powinniśmy rozważyć, jakie są możliwości, jakie drogi powinny być obrane, do jakich strategii się odwołać. I chodzi o ty, by przede wszystkim nie tylko zmieniać prawo, ale prowadzić do przemiany umysłów i serc. Ważne jest, aby pamiętać, że podczas gdy biskupi mają specjalną rolę do odegrania w obronie życie, to jednak nade wszystko każdy idący za Chrystusem otrzymał odpowiedzialność. Nazywa się ona Ewangelią życia. To oznacza, że świętujemy z powodu życia i chronimy je. Szczególnie teraz - gdy aborcja jest wciąż legalna i agresywne ustawy są uchwalane każdego dnia – musimy bronić życia.“
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.