Zgodziliśmy się w KEP, że otwieramy przestrzeń przygotowania do posług lektora, akolity, katechisty i nadzwyczajnego szafarza dla kobiet - powiedział w środę metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś. Dodał, że nie ma żadnych uzasadnień ku temu, by kobieta nie pełniła tych posług, poza kulturowymi.
Abp Ryś wziął udział w konferencji prasowej połączonej z prezentacją książki "Mistrzowie drugiego planu, czyli autorytety nieoczywiste", która w środę odbyła się w Warszawie.
Zapytany o rolę kobiet w Kościele katolickim metropolita łódzki przypomniał wykład czeskiego duchownego ks. dr Tomása Halíka wygłoszony na spotkaniu dla nowo mianowanych biskupów, podczas którego ukazał on Kościół na tle rozmaitych przemian historycznych.
"Ks. Halík stwierdził, że w XIX w. Kościół stracił robotników. Potem był wiek XX, w którym zasadniczo Kościół stracił elity. Natomiast teraz - mówię to na odpowiedzialność ks. Halíka, ale to mi dało bardzo wiele do myślenia - teraz jest wielkie niebezpieczeństwo, że straci kobiety" - stwierdził.
Zdaniem abp. Rysia obecnie socjologowie coraz odważniej mówią, że Kościołowi w Polsce grozi przerwanie przekazu pokoleniowego wiary.
"To, co było zawsze mocną stroną i siłą polskiego Kościoła, czyli wiara przekazywana w rodzinie, jest dzisiaj w sposób bardzo poważny zagrożone (...). Tą osobą w rodzinie, która najczęściej dba o przekaz wiary, uczy dziecko pierwszych rzeczy, od pacierza poprzez pójście do kościoła i tak dalej, najczęściej jest matka. Teraz babcia, bo mamy poszły do pracy - ale kobieta" - wyjaśnił. Dlatego - jak zaznaczył - skoro międzypokoleniowy przekaz wiary jest zagrożony, trzeba zastanowić się, dlaczego?
"Zgodziliśmy się w Konferencji Episkopatu Polski co do tego, że otwieramy przestrzeń przygotowania do posług - nie do funkcji, ale do posług, do urzędu - lektora, akolity, katechisty i też do urzędu nadzwyczajnego szafarza, że chcemy to otworzyć też dla kobiet" - poinformował.
Jednocześnie zastrzegł, że "będziemy mieli od razu próbkę w reakcjach powszechnych naszego Kościoła". "Już sam lęk o to, jak to zostanie przyjęte, jest jakąś diagnozą. Bo dlaczego miałoby być tak, że kobieta nie jest katechistką, że kobieta nie ma urzędu akolity? Z czego by to miało wynikać? Nie ma żadnych uzasadnień ku temu, poza kulturowymi, poza tradycyjnymi" - wyjaśnił.
Według abp. Rysia "zmiany dotyczące mentalności zawsze trwają długo". "To nie jest tak, że takiej zmiany można dokonywać jednym czy drugim dekretem. To by była duża naiwność. Natomiast im szybciej sobie uświadomimy potrzebę tych zmian, tym lepiej" - zaznaczył.
Dodał, że "nie stawialibyśmy pytań o władzę w Kościele, gdybyśmy ją przeżywali rzeczywiście, w sposób widoczny i dla wszystkich jasny, jako zajęcie ostatniego miejsca, a nie pierwszego".
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.