Tak wynika z raportu Caritas Internationalis.
Wojna na Ukrainie, pandemia COVID-19 oraz zmiany klimatyczne – połączenie tych trzech czynników sprawia, że Afryka stoi dziś przed największym jak dotąd kryzysem żywnościowym – wynika z raportu Caritas Internationalis. Kierownictwo tej światowej konfederacji katolickich agencji pomocowych apeluje do społeczności międzynarodowej o zwrócenie uwagi na „tragiczne pogorszenie się sytuacji humanitarnej” w wielu regionach Czarnego Lądu.
Najtrudniejsze jest położenie mieszkańców Rogu Afryki i Sahelu. Bez podjęcia działań na poziomie globalnym klęska będzie coraz bardziej dotkliwa. Jak czytamy w dokumencie, „wiele krajów znajduje się na skraju poważnego kryzysu żywnościowego pogłębionego przez złe warunki ekonomiczne, co sprawia, że najbiedniejsi i najbardziej wrażliwi są uzależnieni od pomocy humanitarnej”.
Susze, lokalne konflikty i przemoc oraz zaburzenie dostaw zboża z Ukrainy i Rosji sprawiają, że w poszukiwaniu lepszych warunków życia migrują miliony Afrykanów.
„Dzisiaj nasz świat stoi w obliczu tragedii, w której ludzie tracą prawo do życia jako godne istoty ludzkie” – powiedział sekretarz generalny Caritas Internationalis, Aloysius John. Organizacja wyraża nadzieję na zwiększenie działań, by zapewnić im podstawowe prawa człowieka.
O zaangażowanie na rzecz Afryki niejednokrotnie apelował Franciszek, ostatnio 14 sierpnia, nawiązując do Somalii i Rogu Afryki. „Mam nadzieję, że międzynarodowa solidarność może skutecznie odpowiedzieć na tę sytuację kryzysową. […] Niestety, wojna odwraca uwagę i zasoby, ale to są cele, które wymagają największego zaangażowania: walka z głodem, zdrowie, edukacja" – mówił Ojciec Święty.
Jak podkreślił sekretarz katolickiej organizacji pomocowej, ekologia integralna proponowana przez Papieża jest „jedyną drogą wyjścia z kryzysu”. Aby wyjść naprzeciw jej wymaganiom, konieczna jest zarówno powszechna solidarność, jak i wola polityczna. Tylko one razem mogą zmniejszyć „nieobliczalne cierpienie najbardziej bezbronnych”. Caritas Internationalis wzywa decydentów „do wsłuchania się w głosy najuboższych i umieszczenia ich aspiracji do godnego życia w centrum wszystkich decyzji politycznych”, jak i działań na rzecz pokoju i pojednania.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.