GN 31/2022
publikacja 04.08.2022 00:00
Miała być artystką. Była żołnierzem elitarnej formacji, a ostatecznie została szczęśliwą zakonnicą.
Górale z ogromną dumą mówią czasem o niej: „Nasza G.I. Jane z Suchego”. Siostra Jadwiga Szczechowicz, albertynka, żołnierz marines, na zawsze poświęciła się Panu Bogu.
Dziękujemy, że z nami jesteś
Masz subskrypcję? zaloguj się
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Czytasz fragment artykułu
Subskrybuj i czytaj całość
już od 14,90 zł
Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI
Pierwsza strona
Poprzednia strona
Następna strona
Ostatnia strona
oceń artykuł
Najnowsze w serwisie
- Papież o śp. bp. Dydyczu: prowadził wiernych do zbawienia
- Ludzie i zwierzęta
- Św. Kim Taegon
- Trzeba zmienić myślenie o pracy z młodymi
- Dni kardynała Adama Kozłowieckiego
- Leon XIV do Kościoła w Rzymie o potrzebie duszpasterstwa empatycznego
- Ks. Piórkowski o sumieniu: nie liczy się sama wiedza. Ogromną rolę grają uczucia
- O. Ibrahim Faltas: dzieci w Gazie trzeci rok bez szkoły
- Belgia: wkrótce „Różaniec na granicach” – modlitwa zainspirowana polskim przykładem
- XXXIX Międzynarodowy Katolicki Festiwal Filmów i Multimediów „Niepokalana” 2025
Chciałam walczyć ze smokami