„Nocnego podróżnika” nie należy przeczytać w jedną noc. Chyba, że chodziłoby o przeżywaną przez czytelnika jedną duchową noc, ta przecież stanowi kanwę wszystkich pism świętego Karola de Foucauld, obywatela pustyni.
To zbiór zapisków z okresu pielgrzymek do Rzymu, życia w Nazarecie, Béni-Abbès i Tamanrasset, obejmujących lata 1888–1916, który – jak we wprowadzeniu zaznacza postulator procesu beatyfikacyjnego – „nie służy zaspokojeniu czczej, czysto akademickiej ciekawości, lecz ma pomóc czytelnikowi w czerpaniu korzyści duchowej z nauki w szkole brata Karola od Jezusa”. Bardzo istotne jest, że teksty te pozwalają umieścić świętego w kontekście duchowym epoki, w której żył, co powinno ochronić odbiorców przed zniekształceniem jego przesłania. Czy istnieją jeszcze chrześcijanie, którzy napisaliby o muzułmańskiej rodzinie młodego Tuarega, Ouksema, towarzyszącego Karolowi w podróży do Francji tak otwarcie: „Ze strony bliskich Ouksema okazywane jest mi ogromne uczucie i zaufanie. Kiedy dojdą do myślenia, że w sprawach religii rzeczą najpewniejszą będzie dla nich wierzyć jak ja?”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.