"Chrześcijaństwo nie składa się z serii zakazów, które duszą pragnienie szczęścia, lecz jest projektem życia zdolnym napełnić serce" - powiedział w sobotę papież Franciszek. Przestrzegał przed powierzchownym podejściem do życia.
Podczas spotkania z młodzieżą z Syromalabarskiego Kościoła katolickiego w Watykanie papież zachęcał: "Nie bójcie się zbuntować przeciwko rozpowszechnionej tendencji do tego, by sprowadzać miłość do czegoś banalnego, pozbawionego piękna, jedności, wierności i odpowiedzialności".
"To dzieje się wtedy, kiedy wykorzystujemy innych do naszych egoistycznych celów, jak przedmioty; serca pękają i pozostaje smutek" - ostrzegł.
Franciszek zaznaczył, że obecne czasy są "naznaczone przez kulturę płynną albo wręcz gazowaną". "Życie nabiera sensu i jest owocne, kiedy powiemy +tak+ Jezusowi" - wskazał.
Czytaj: Praga: biskup przestrzega polityków gotowych poprzeć „małżeństwa” homoseksualne
Przestrzegał przed mentalnością w duchu "powierzchowności" i "odrzucania" innych.
Papież spotkał się także z delegacją zgromadzenia misyjnego kombonianów. Powiedział im: "Często i mówię to z goryczą widzimy, że niektóre wspólnoty zakonne to prawdziwe piekło, piekło zazdrości, walki o władzę".
"A gdzie jest miłość?" - zapytał. Stwierdził też: "Łaska Boża nas ratuje. Bez Bożej łaski będziemy wszyscy kaput".
Franciszek mówił o potrzebie wyjścia z zamkniętych kręgów, na peryferia, "tam, gdzie jest największe pragnienie Ewangelii".
Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.
Niech Rok Jubileuszowy będzie czasem łaski, nadziei i przebaczenia.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.