Zarozumiałość trzyma się zawsze w pobliżu odwagi i dlatego musimy mieć się przed nią na baczności. Czyha ona na nas na każdym kroku.
Formy apodyktyczności
Apodyktyczny kapłan w wielu przypadkach staje się człowiekiem, który podświadomie coraz bardziej oczekuje uznania i poklasku. Wiele rzeczy w swojej pracy czyni „pod publiczkę”. A to już krok do pokusy wielkości.
W pewnym opowiadaniu opisane są usługi dla ludności oferowane przez amerykańskie zakłady pogrzebowe. Za odpowiednią cenę można sobie zamówić stosowne pośmiertne oblicze: poważne, świątobliwe, wesołe, anielskie czy ironiczne. Okazuje się, że makijaż zaciera po prostu wszelkie ślady, jakie pozostawia śmierć.
W swoim życiu kapłan może szukać osób, które poprawią mu twarz (samopoczucie). Szuka zatem uznania, które nieraz jest związane z pewnym syndromem. W dobie tzw. bezsilności w procesie wychowawczym może się okazać, iż wychowawca wpędził się w kompleks odrzucenia. Czuje, że utracił autorytet. Analizując syndrom utraconego autorytetu, można wyróżnić kilka jego objawów:
Odnosząc powyższe „markery” do życia kapłańskiego, można odkryć przynajmniej kilka przejawów takiego zabiegania o uznanie, które w konsekwencji staje się formą „podlizywania” się opinii publicznej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.