Bp Liakhovych: Kiedyś zabrali chleb, teraz chcą zabrać demokrację

Ukraińscy migranci w krajach zachodnich z niepokojem śledzą zagrożenie, w jakim znalazła się ich ojczyzna. Boją się o swych bliskich, intensywnie modlą się po pokój – mówi Radiu Watykańskiemu bp Dionisij Liakhovych zwierzchnik ukraińskich grekokatolików, którzy żyją we Włoszech.

Przyznaje on, że aktualna sytuacja przywodzi im na myśl inne bolesne doświadczenia z historii ich ojczyzny, przede wszystkim wielki głód, „kiedy Ukraińcom – jak przypomina – zabrano chleb, co spowodowało śmierć niemal 7 mln ludzi. Historia się powtarza” – dodaje bp Liakhovych, podkreślając, że dziś chce się odebrać jego rodakom demokrację, która jest dla człowieka niczym chleb.

Nasza demokracja jest dla nich drzazgą w oku
„Przyczyną tego wszystkiego jest żądza imperializmu, chęć powrotu do systemu imperialistycznego, który upadł w epoce Gorbaczowa. Powrót do tego systemu to krok wstecz, a nie wprzód. Zamiast dialogu, wymiany, dąży się do czegoś zupełnie innego. Ukraina jest jedynym krajem demokratycznym w tym regionie. Ci, którzy nie mają takiego ustroju, nie mogą się z tym pogodzić. Te dyktatury postrzegają Ukrainę jako przeszkodę. Mam na myśli Rosję, Białoruś czy Kazachstan. Jesteśmy dla nich drzazgą w oku. Dlatego chcą zniszczyć naszą demokrację. (…) Nie chcą uczestniczyć w demokracji, która jest na Ukrainie, i stąd ta rządza zniszczenia.“

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11