Obrączka nie z tej ziemi

Czy mogę teraz malować paznokcie? – zapytała któregoś dnia ojca duchownego Maria Moskaluk. – A czemu byś miała nie malować? – odpowiedział.

Reklama

Kobieta mnie trenuje

W naszej diecezji są jeszcze trzy dziewice konsekrowane. Jedna z nich, Eleonora Sikora, mieszka w Gorzowie. Jest trenerką piłki nożnej. Wykłada w Zamiejscowym Wydziale Poznańskiej Akademii Wychowania Fizycznego. Dziś najważniejszą drużyną dla niej jest drużyna niebieska, i wcale nie chodzi o biało-niebieskie barwy Stilonu Gorzów. – Powiem to językiem sportu: chcę grać w drużynie Chrystusa i dla niej zdobywać punkty – mówi gorzowianka.

2 lutego 2009 roku Eleonora Sikora zmieniła swój stan, składając śluby czystości w gorzowskiej katedrze. Decyzja o zostaniu dziewicą konsekrowaną to nie był jednak chwilowy impuls. – W wiejskiej podstawówce miałam samych kolegów. Oni przecież nie będą grać w klasy, więc co robić. Oczywiście piłka nożna – mówi o swym zamiłowaniu do sportu. Dziś trenuje innych. – Największa jest konsternacja, gdy na pierwszy trening przychodzą panowie. Pewnie myślą: „No ładnie. Kobieta będzie miała z nami zajęcia!” – śmieje się. Szybko jednak przekonują się, że nie warto ulegać stereotypom. Pani Eleonora trenuje głównie płeć piękną i jest nawet członkiem Wydziału Piłkarstwa Kobiecego w PZPN.

Przełomem dla pani Eleonory był wyjazd do Fatimy po doktoracie. Jednym z przystanków była bazylika Sacré-Coeur. Zobaczyła tam fresk przedstawiający Chrystusa z rozpostartymi rękoma. – Godzinę wpatrywałam się w tę postać, w skierowane do mnie ręce – opowiada.

Po powrocie zaczęła przyglądać się zakonom. – Pamiętam jedną rozmowę z siostrą zakonną podczas Światowych Dni Młodzieży w 2000 roku. Powiedziałam jej: „Ja się nie nadaję do zakonu, bo by się te mury poprzewracały” – śmieje się. – Pięć lat temu usłyszałam o stanie dziewic konsekrowanych i pomyślałam, że to może być coś dla mnie. Znalazłam informacje i poczułam pokój w sercu – dodaje. Później, na piłkarskim zimowym obozie przygotowawczym w Myśliborzu, mieszkała blisko sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Na adoracji Najświętszego Sakramentu zapadła ostateczna decyzja. O swym pragnieniu powiedziała proboszczowi, a potem biskupowi. Przygotowywała się ponad rok pod okiem wyznaczonego kierownika duchowego. Odbyła kilka serii rekolekcji i wreszcie otrzymała zgodę na konsekrację.

Obrączka nie z tej ziemi   Foto: Krzysztof Król / GN Eleonora Sikora czystość ślubowała 2 lutego 2009 roku. – Ważne jest świadectwo ludzi, którzy żyją w świecie radami ewangelicznymi – mówi gorzowianka. Po konsekracji pani Eleonora znacznie ograniczyła swoje dodatkowe zajęcia. Zrezygnowała m.in. z prowadzenia drużyny pierwszoligowej i kadry wojewódzkiej. – Z kadrą teraz tylko współpracuję. Gdy prowadziłam zespół, miałam zajęcia od rana do wieczora, świątek, piątek i niedziela – dodaje. – Teraz z innymi dziewicami konsekrowanymi z diecezji tworzymy nieformalną wspólnotę. Muszę wybierać: mecz albo wspólnota.

– Życie daje okazję do świadectwa w najmniej oczekiwanych momentach. Widocznym znakiem konsekracji jest obrączka. Moja jest złota z wygrawerowanym krzyżykiem. Czasem ktoś się pyta, czy zmieniłam stan. Odpowiadam: „Tak. Mam najlepszego oblubieńca, jakiego można mieć – Jezusa”.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama