Przesłaniem Papieża nie jest myślenie, że możemy zostawić ten problem politykom jutra, bo to właśnie dziś musimy się nim zająć.
„Silny impuls do dialogu ekumenicznego; zachęta do katolików, aby na nowo odkryli swoją wiarę i poczuli się częścią Kościoła powszechnego oraz wezwanie do rządów, aby nie zatraciły swojego człowieczeństwa w obliczu tragedii migracji” – to według arcybiskupa Aten stanowi możliwy owoc wizyty Franciszka w Grecji.
Zdaniem abp. Teodor Kontidisa wizyta Papieża stanowiła wielką okazję do otwarcia społeczeństwa greckiego na świat. Grecja jest tradycyjnie krajem bardzo jednorodnym, tendencja do zamykania się w sobie jest bardzo silną pokusą i dlatego Kościół katolicki, nawet jeśli mały, jest tutaj oknem na świat. Wszyscy Grecy mają jakieś wyobrażenie o Papieżu, ale nie rozumieją dokładnie kim on jest dla katolików, ponieważ widzą go poprzez pryzmat historii Grecji i prawosławia. Oznacza to, że obecność Franciszka tutaj, wszystko, co się dzieje, jego słowa pomagają zmienić obraz świata. Dlatego obecność Papieża w Grecji ma dla tego kraju znaczenie społeczne i kulturowe, a także religijne.
Arcybiskup Aten zauważył, że kiedy 20 lat temu św. Jan Paweł II przybył do Grecji, w społeczeństwie panowało ogromne napięcie, a reakcje były dość gwałtowne. Teraz jest inaczej, klimat jest o wiele spokojniejszy i bardziej realistyczny, widać więc, że wyobrażenie Greków o papieżu i jego funkcji, a także ich wizja historii papiestwa, uległy zmianie. Teraz wszystko jest spokojniejsze i bardziej pozytywne. „Krótko mówiąc, mamy do czynienia z ewolucją, która jest wynikiem lepszego i wzajemnego poznawania się” – zaznacza abp Kontidis. W rozmowie z Radiem Watykańskim hierarcha zwrócił szczególnie uwagę na apel Papieża o powstrzymanie katastrofy cywilizacyjnej w związku z kryzysem migracyjnym.
Abp Kontidis: nie możemy zatracić naszego człowieczeństwa
„Przesłaniem Papieża nie jest myślenie, że możemy zostawić ten problem politykom jutra, bo to właśnie dziś musimy się nim zająć. Jest to rzeczywistość, na którą nie możemy zamykać oczu, ponieważ jest ona przed nami i nawet jeśli odwrócimy wzrok, wydarzenia toczą się dalej. Nie możemy udawać, że nic się nie dzieje, że wszystko jest tak jak zawsze, że możemy żyć dalej, jakby nic się nie działo – podkreślił abp Kontidis. – Papież ma wrażliwość, aby podjąć tę sprawę i ponownie zwrócić uwagę opinii światowej na ten problem. Rządy mają do rozwiązania trudną sytuację, ale my nie możemy zatracić naszego człowieczeństwa i zamknąć oczu. Musimy zobaczyć, jak wspólnie możemy poradzić sobie z tą sytuacją, a w każdym razie zobaczymy, jakie będzie echo obecności i słów Papieża po tej wizycie na Lesbos.“
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.