Kard. Kasper o niemieckiej drodze synodalnej.
Kard. Walter Kasper skrytykował niemiecką drogę synodalną. Emerytowany przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan stwierdził, że „wielu zastanawia się, czy to wszystko jest jeszcze w pełni katolickie”. Zaznaczył, że trwający w Niemczech proces zdecydowanie odbiegł od Soboru Watykańskiego II, szczególnie gdy chodzi o sakramentalne rozumienie Kościoła i biskupstwa.
W wygłoszonym w Rzymie wykładzie kard. Kasper krytycznie odniósł się do niemieckiej drogi synodalnej, która, jak podkreślił, „próbuje wymyślić Kościół na nowo”. Budzi to, jak wskazał, wiele pytań o katolickość tego procesu. Jednocześnie niemiecki purpurat poparł alternatywną propozycję drogi synodalnej, która została zaprezentowana przez bp. Rudolfa Voderholzera z Ratyzbony w dokumencie „Władza i odpowiedzialność”.
„Rozpoznaje on otwarte pytania, jakie pozostawił Sobór i stara się kontynuować drogę Soboru, na jego bezpiecznych fundamentach” – zaznaczył kard. Kasper. Dodał, że czyniąc to, pokazuje, iż „wywracanie wszystkiego do góry nogami nie jest konieczne” i że „można wyjść poza Sobór, w duchu Soboru, bez wchodzenia w konflikt z nauczaniem Kościoła”. „Jest to droga żywej tradycji, droga Kościoła" - dodał kard. Kasper. Podkreślił, że nowa propozycja „rozumie tradycję nie jako twierdzę wydającą zakazy, ale jako zaproszenie do wyruszenia w drogę Kościoła i bycia zaskakiwanym przez nowe spojrzenia".
Komentatorzy wskazują, że kard. Kasper podkreśla, jak ważne na drodze synodalnej jest zmaganie się o rozwiązania, które mogą poprzeć wszyscy. Stąd zależy mu na otwartej i żywej debacie, której wielu członków drogi synodalnej odmawia osobom myślącym inaczej niż one. Przykładem tego jest fakt, że odmówiły podjęcia refleksji na temat propozycji zaproponowanej przez bp. Voderholzera.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.