Droga Wielkiego Piątku, jaką szedł kard. Wyszyński, nie oznaczała cierpiętnictwa. Oznaczała wolność.
Przyjechali nad ranem 26 września 1953 roku. Kilkudziesięciu ponurych mężczyzn otoczyło klasztor w Rywałdzie. Kazali wynosić się zakonnikom z pierwszego piętra. Do zaniedbanej celi, której dwa okna wychodzą na przyklasztorne podwórze, funkcjonariusze wprowadzili kardynała Stefana Wyszyńskiego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Piotr Sikora o odzyskaniu tożsamości, którą Kościół przez wieki stracił.