Wybrzeże dzień po dniu. Wydarzenia od 7.12.2010 do 30.01.2011

  AUTOR / CC 3.0 Abidżan Środa 22.12.2010

Po wczorajszym odwołaniu godziny policyjnej życie w Abidżanie jakby wróciło do normy. Uliczne korki, miejski hałas, otwarte sklepy, czerwone miejskie taksówki, które mimo braku miejsca zawsze prześlizgną się między innymi użytkownikami jezdni i chodnika, młodzież wsiadająca w biegu do środków transportu miejskiego – aż miło to wszystko widzieć po ostatnich kilku dniach.

Według ONZ, wczorajsze wieczorne przemówienie Laurenta Gbagbo oraz jego propozycja powołania międzynarodowej komisji, mającej zająć się analizą sytuacji powyborczej, jest tylko działaniem na zwłokę.

Premier rządu Ouattary, Guillaume Soro zaapelował do Rady Bezpieczeństwa ONZ o wzięcie pod uwagę możliwości obalenia rządów Gbagbo przez użycie siły: „po wprowadzeniu sankcji, które nie dały spodziewanego efektu, jest tylko jedno rozwiązanie – to z użyciem siły”.

Kredyt, mający być udzielony WKS przez Bank Światowy, został wstrzymany – poinformował prezydent instytucji Robert Zoellick.

W murze ambasady Nigerii na WKS zauważono pocisk. Nie wiadomo czy znalazł się on tam na skutek zamierzonej akcji, czy też przypadkiem. Dyplomacja nigeryjska zadecydowała ewakuację pracowników. Personel ambasady i ich rodziny został przetransportowany do Akry, stolicy Ghany.

„Nasza misja staje się coraz trudniejsza, jednakże nie zrezygnujemy z niej” – oświadczył Alain Leroy, zastępca sekretarza generalnego ONZ odpowiedzialnego za misje utrzymania pokoju.

Organizacje obrony praw człowieka potwierdzają nocne uprowadzenia zwolenników Ouattary przez bliżej nieokreślone uzbrojone jednostki. W dzielnicach pro Ouattara, ludność cywilna wprowadziła w życie własny system ostrzegawczy. W godzinach wieczornych, w przypadku zauważenia uzbrojonych mężczyzn, kobiety uderzają w garnki a mężczyźni używają gwizdków w celu ostrzeżenia sąsiadów. Ponadto młodzież organizuje nocne partole oraz punkty kontrolne przy głównych drogach i przejściach wewnątrz dzielnic.

W Port-Bouet, jednej z biedniejszych dzielnic Abidżanu, około setka kobiet zablokowała drogę prowadzącą do ubojni i uderzając w garnki manifestowała przeciwko nocnym uprowadzeniom przeprowadzanym przez uzbrojone jednostki wierne Laurentowi Gbagbo. „My kobiety, jesteśmy już zmęczone patrzeniem jak nasi mężczyźni są uprowadzani nocą i potem zabijani. Mówią, że przechowujemy rebeliantów – dlaczego więc nie przyjdą w ciągu dnia aby przeszukać nasze domy?” – zapytała jedna z organizatorek manifestacji.

Prezydent Liberii, Ellen Johnson Sirleaf, jest zaniepokojona obecnością najemników liberyjskich na WKS i ostrzega iż ryzykują oni bycia ściganymi przez sprawiedliwość.

Koffi Annan, były sekretarz genegalny ONZ zaapelował do Laurenta Gbagbo o oddanie fotela prezydenckiego Alassanowi Ouattara. Gbabgo „powinien wziąć pod uwagę możliwe akty przemocy, które mogą prowadzić do wojny domowej. Mam nadzieję, że przemyśli to i odejdzie” – skomentował Annan.

W Bouaké, „stolicy” Nowych Sił pro Ouattara, wszystkie jednostki wojskowe stoją w gotowości na przemieszczenie się w kierunku Abidżanu. Szeryf Ousmane, komendant Nowych Sił powiedział: „czekamy na rozkaz. Ci którzy mają go wydać to Alassane Ouattara, wybrany legalnie prezydentem oraz jego premier i sekretarz generalny Nowych Sił Guillaue Soro. Nie wiemy jakie karty mają w dłoniach politycy, dlatego czekamy”.

Przed siedzibą ONZ w Bouaké, zwolennicy Ouattary skandowali: „Chcemy ONZ!, ONZ oswobódź naz od Gbagbo! Jeśli odejdziecie, Gbabgo zamieni kraj w zbiorowe mogiły!”. Manifestacja odbyła się spokojnie.

Komisja Europejska udostępniła 5 milionów euro na pomoc humanitarną dla uchodźców iworyjskich w Liberii i Gwinei. „Jesteśmy zaniepokojeni przebiegiem sytuacji na WKS i jej możliwym impaktem w krajach sąsiednich. Nawet jeśli ciągle wierzymy w polityczne rozwiązanie sytuacji, to naszym obowiązkiem jest przygotowanie planów nagłej pomocy i czuwanie aby pomoc humanitarna była dostarczona bezzwłocznie” – oświadczyła komisarz do spraw pomocy humanitarnej, Kristalina Georgieva. Według komisji około 11 000 uchodźców, głównie kobiety i dzieci, znalazło schronienie w Liberii i Gwinei. Udostępnione pieniądze mogą zapewnić pomoc około 100 000 uchodźców.

Francja poradziła swoim rodakom mieszkającym na Wybrzeży Kości Słoniowej opuszczenie kraju aż do czasu unormalizowania się sytuacji. Podobnie Portugalia, Niemcy i Szwecja.

Ambasada polska w Nigerii jest w stałym kontakcie z Polakami przebywającymi na WKS. Komunikat ambasady RP w Nigerii:
„Obywatele polscy przebywający na terenie WKS powinni rozważyć możliwość wyjazdu z Wybrzeża Kości Słoniowej. W przypadku niekorzystnego rozwoju sytuacji wewnętrznej i nasilenia konfliktu należy liczyć się z wystąpieniem trudności komunikacyjnych, w tym z zawieszeniem połączeń lotniczych.”

Wiadomość od pana ambasadora RP w Nigerii:
„Rozważcie, jeżeli to jest możliwe, wyjazd z kraju, choć nie sądzę, znając uwarunkowania Waszego pobytu w kraju, by ktokolwiek z Was obecnie zdecydował się na taki krok.
Z pozdrowieniami i życzeniami spokoju.”

Nie ma godziny policyjnej.