Sumienie jest podatne na choroby, czasem nawet śmiertelne. Człowiek może doprowadzić się do stanu całkowitej moralnej znieczulicy. Zostawmy na boku chorych umysłowo, u których brak psychicznej zdolności do rozeznania sytuacji praktycznie uniemożliwia funkcjonowanie sumienia.
Mówi się, że każdy człowiek ma sumienie. A Hitler czy Stalin? Wraz z milionami, które wymordowali, zabili też własne sumienia. To przykłady skrajne. Sumienie narażone jest zawsze na większe czy mniejsze choroby. Jakie są ich objawy? Jak leczyć chore sumienia?
O kimś, kto popełnia notorycznie wielkie zło i nic z tego sobie nie robi, mówimy czasem „to człowiek bez sumienia”. Doświadczenie uczy, że takie sytuacje się zdarzają.
Sumienie jest podatne na choroby, czasem nawet śmiertelne. Człowiek może doprowadzić się do stanu całkowitej moralnej znieczulicy. Zostawmy na boku chorych umysłowo, u których brak psychicznej zdolności do rozeznania sytuacji praktycznie uniemożliwia funkcjonowanie sumienia.
Przyjrzyjmy się typowym sytuacjom, w których u ludzi przy zdrowych zmysłach dochodzi do zaburzeń w rozpoznawaniu dobra i zła w swoim życiu.
Nie wystarczy mówić, że kieruję się sumieniem. Trzeba szukać wiedzy o tym, co jest dobre a co złe.
Sumienie niedojrzałe pozostaje na etapie prymitywnego poczucia winy, lęku, wstydu.
Skrupulant żyje w stałym lęku przed grzechem, widzi go nawet tam, gdzie obiektywnie go nie ma.
Nieco się wolnością zachłysnęliśmy i zapomnieliśmy, że o wolność trzeba dbać.
Abp Paul Richard Gallagher mówił o charakterystyce watykańskiej dyplomacji.