W Lyonie w sobotę późnym popołudniem doszło do postrzelenia z broni palnej prawosławnego duchownego. Do ataku doszło po godz. 17, gdy kapłan zamykał świątynię po nabożeństwie. Sprawca zbiegł po oddaniu strzałów. Duchowny jest poważnie ranny i walczy o życie - podała na swym portalu agencja radiowa France Info.
O tym, że w Lyonie doszło do "poważnego zakłócenia porządku publicznego", poinformował też minister spraw wewnętrznych Francji Gerald Darmanin.
Jak zaznaczył, akcja policji wciąż trwa, co ma związek z ucieczką sprawcy z miejsca przestępstwa. Cały obszar wokół parafii Greckiego Kościoła Prawosławnego w Lyonie został otoczony przez policję. W specjalnym komunikacie służby ochrony porządku zwróciły się do mieszkańców, by unikali przejeżdżania i przechodzenia przez tę część miasta.
Według informacji przekazywanych przez francuską telewizję do ataku doszło w 7. dzielnicy w pobliżu niewielkiej świątyni, odwiedzanej przez prawosławnych Greków, a położonej na skrzyżowaniu rue du Pere Chevrier i rue d'Athenes.
Jest to kolejny atak na duchownych i wiernych kościołów chrześcijańskich, do jakich doszło w ostatnich dniach we Francji.
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.