W środę na kolejnym posiedzeniu sztabu kryzysowego z wysoką dozą prawdopodobieństwa podejmiemy decyzję o tym, że wyższe klasy szkół podstawowych będą podlegały nauczaniu zdalnemu bądź hybrydowemu - poinformował w środę w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.
Premier podkreślił, że pierwszym krokiem obostrzeń, jeśli chodzi o naukę szkolną, było zamknięcie nauki stacjonarnej dla szkół średnich i ponadpodstawowych. "Ponieważ to jest ponad 1,5 mln osób, uczniów, które tworzą mobilność i powodują, że liczba kontaktów społecznych jest większa" - wyjaśnił Morawiecki.
Ale - jak poinformował - "z wysoką dozą prawdopodobieństwa dzisiaj po południu na kolejnym, codziennie odbywającym się sztabie kryzysowym, podejmiemy decyzję o tym, że także wyższe klasy szkół podstawowych będą podlegały nauczaniu zdalnemu lub nauczaniu hybrydowemu".
Zobacz: Poruszający cykl zdjęć „Portrety w izolacji”
"A to dlatego, że zdaniem ekspertów i epidemiologów chociażby, proszę posłuchać tego co mówi prof. Włodziemierz Gut, dla osób do 9 roku życia zakażenie raczej bardzo rzadko skutkować może poważnymi konsekwencjami dla zdrowia. Natomiast już u nastolatków to rośnie. Aczkolwiek też na szczęście dla nastolatków te powikłania są bardzo rzadkie" - powiedział premier.
Szef rządu podkreślił też, że w pierwszej części epidemii i latem tworząc przestrzeń techniczną do nauki zdalnej, zostało przeznaczonych 370 mln złotych. "A teraz przeznaczamy kolejne 300 mln złotych na naukę zdalną dla szkół" - oświadczył Morawiecki.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.