"Ostateczny werdykt sądu w Rijadzie w sprawie zabójstwa Dżamala Chaszodżdżiego w saudyjskim konsulacie w Stambule nie spełnił oczekiwań Turcji i społeczności międzynarodowej" - napisał w poniedziałek wieczorem na Twitterze rzecznik prezydenta Turcji.
"Nadal nie wiemy, gdzie jest ciało Chaszodżdżiego, kto chciał go zabić lub kim byli ludzie, którzy na miejscu pomagali zabójcom - to podważa wiarygodność postępowania sądowego w Arabii Saudyjskiej" - podkreślił Fahrettin Altun.
Wezwał on saudyjskie władze do współpracy w śledztwie prowadzonym w Turcji.
W poniedziałek sąd II instancji w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej, skazał na kary po 20 lat więzienia pięciu oskarżonych o zabicie saudyjskiego dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego. Oznacza to zmianę wyroku sądu I instancji, który w grudniu 2019 r. orzekł wobec całej piątki kary śmierci.
Proces był szeroko krytykowany przez organizacje praw człowieka, według których żaden wyższy rangą saudyjski urzędnik ani nikt podejrzany o zlecenie zabójstwa nie został uznany za winnego. Podważono także niezależność saudyjskiego sądu, natomiast sprawozdawczyni ONZ Agnes Callamard nazwała wyrok "farsą".
Na początku lipca w Stambule rozpoczął się zaoczny proces dwóch b. doradców saudyjskiego następcy tronu oraz 18 innych Saudyjczyków w związku z zabójstwem Chaszodżdżiego.
Dwóch byłych doradców księcia, Sauda al-Kataniego i Ahmeda al-Asiriego, oskarżono o "podżeganie do morderstwa z premedytacją z zamiarem dręczenia (...)". 18 pozostałym podsądnym postawiono zarzut "dokonania morderstwa z premedytacją z zamiarem dręczenia".
Rijad odmawia Turcji wydania podejrzanych, uważając, że to saudyjskie sądy są właściwe do sądzenia obywateli tego kraju.
Współpracujący jako komentator z amerykańskim dziennikiem "Washington Post" Chaszodżdżi był krytykiem panujących w Arabii Saudyjskiej stosunków politycznych. W październiku 2018 roku wszedł do saudyjskiego konsulatu w Stambule w celu odebrania dokumentów potrzebnych mu do zawarcia małżeństwa i od tej pory nikt go więcej nie widział.
Zebrany w ramach międzynarodowego niezależnego dochodzenia materiał dowodowy wskazuje, iż Chaszodżdżiego zamordowali obecni w konsulacie agenci saudyjskich służb specjalnych, którzy następnie wywieźli z Turcji jego pokawałkowane zwłoki. Władze Arabii Saudyjskiej konsekwentnie twierdzą, że nie miały nic wspólnego z tą zbrodnią.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).