„W naszym świecie, który stara się zataić, a nawet wyeliminować ze świadomości cierpienie, a zarazem wciąż się z nim styka, nie umiemy nadać mu sensu, problem cierpienia pozostaje wciąż bardzo aktualny. Stanowi on istotną część misji Lourdes. Związek pomiędzy problemem cierpienia a Męką Chrystusa pozwala ponadto ukazać główny charakter chrystologii” - Benedykt XVI.
Ta piwniczna izba była niegdyś pełna wilgoci, bo przez małe, zakratowane okno trudno wpadały do jej wnętrza promienie słoneczne. To obskurne pomieszczenie na nowo uczy nas wszystkich pokory. Przypomina, że Bóg wybiera sobie to, co słabe i głupie w oczach świata i tak jak kiedyś udał się w poszukiwaniu Maryi do nieznanej wioski Nazaret, tak Maryja udała się w poszukiwaniu swej wysłanniczki do miejsca pełnego biedy. Podążając dalej za oznakowaniem na ziemi, wierni dochodzili do bramy św. Michała i przed ich oczyma stanęła smukła wieża neogotyckiej bazyliki Niepokalanego Poczęcia z ogromnym, owalnym placem, przez który przechodzą wierni podczas procesji wieczornej ze świecami. Stąd już tylko kroków w kierunku arkad, gdzie wierni całują wystawione ikony Maryi Panny, aby oddać cześć tej, której biały, marmurowy posąg stoi w pobliskiej grocie. Z tego niezwykłego miejsca płynie do uszu wszystkich proste, ale jakże głębokie wezwanie: niech łaska Jubileuszowa oświeca twoje życie, niech ożywia w tobie pragnienie bycia światłem, dzięki Chrystusowi, który jest Światłością świata! Odkąd Maryja objawiła się Bernadecie, świece palą się bez przerwy w grocie, a ich światło poucza, że Boża łaska pokonuje wszelki mrok. Z cudownej groty wierni kierowali swoje kroki do oratorium szpitala, gdzie jeszcze przed objawieniami Siostry Miłosierdzia z Nevers prowadziły w Lourdes hospicjum i szkołę dla dziewcząt. Od stycznia 1858 roku Bernadeta uczęszczała do tej szkoły. To tutaj przygotowywała się do przyjęcia I Komunii św., która miała miejsce 3 czerwca tego samego roku. Tutaj również nauczyła się posługiwać najuboższym chorym.
Cała Droga Jubileuszowa posiadała charakter symboliczny, była w pełni ukierunkowana na Chrystusa. Rozpoczynała się od Chrztu, od zanurzenia się w Jezusie, a kończyła się Eucharystią i służbą. Zarówno Eucharystia jak i służba jest kompasem na drogach życia każdego chrześcijanina. Chrystus jest obecny w Sakramencie Ołtarza i w każdym człowieku, tym bardziej więc, kierując się przykładem Niepokalanej Służebnicy, powinniśmy częściej zapominać o swoim „ego”, a otwierać się na potrzeby bliźnich. Z Lourdes na nowo zdaje się słyszeć: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych moich braci najmniejszych, mnieście uczynili”(Mt 25,40).
W służbie drugiemu
Jednym z kluczowych pojęć w Lourdes jest gościnność. Sam tego doświadczyłem. W ubiegłym roku, kiedy nasz autokar krążył po zatłoczonych uliczkach miasta i nie umieliśmy znaleźć drogi do hotelu usytuowanego w dość trudnym do podjazdu miejscu, nagle zauważyłem radiowóz policyjny kilka metrów przed nami. Wybiegłem wtedy z autokaru, aby policja nie znikła mi sprzed oczu, gdyż potrzebowaliśmy pomocy. Kiedy pobiegłem do radiowozu, policjanci, widząc moją zdezorientowaną minę, powiedzieli: „Spokojnie, jesteś w Lourdes”! I wtedy to do mnie dotarło. Pomyślałem, że nie ma potrzeby się denerwować, przecież jestem w Lourdes, a tutaj życie przebiega jakby inaczej. Bez problemu dotarliśmy do naszego hotelu, gdyż przez resztę drogi byliśmy już patrolowani przez policję, która sama czasem nie wiedziała, w którą ulicę powinno się skręcić. Tak więc gościnność w Lourdes jest jakby realizacją orędzia Maryi, która ciągle wzywa do ćwiczenia się w miłości, do otwierania się na nią.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).