Prawie 200 tys. jazydów wciąż mieszka w czternastu obozach dla uchodźców znajdujących się w Kurdystanie
Na przemilczany dramat jazydzkich dzieci wskazuje najnowszy raport Amnesty International dotyczący sytuacji w Iraku. Wyciąga on na światło dzienne bolesne historie ponad 2 tys. dzieci, które wykorzystywane były przez terrorystów z Państwa Islamskiego. Mowa jest o porwaniach, gwałtach, stosowaniu przemocy, zmuszaniu dzieci do walki z bronią w ręku i wykorzystywaniu jako seksualnych niewolników.
Choć sytuacja w Iraku powoli się normalizuje to prawie 200 tys. jazydów wciąż mieszka w czternastu obozach dla uchodźców znajdujących się w Kurdystanie. 90 proc. ich domów jest totalnie zniszczonych. „Ci ludzie potrzebują konkretnej pomocy państwa i wspólnoty międzynarodowej, a są dla nich wciąż niewidzialni” – mówi Radiu Watykańskiemu Sara Lucaroni, dziennikarka specjalizująca się w tematyce bliskowschodniej. Często odwiedza ona Irak opisując m.in. los tamtejszych dzieci.
„Nawet dzieci, którym po upadku Państwa Islamskiego udało się wrócić do swych rodzin znajdują się w dramatycznej sytuacji. Mowa o dzieciach, które musiały walczyć z bronią w ręku, dziewczynkach, które były niewolnicami i nałożnicami islamskich bojowników. Z takiej traumy nie da się wyjść bez specjalistycznej pomocy. Te dzieci potrzebują konkretnego wsparcia. Pamiętajmy, że przez trzy lata islamiści dopuszczali się w Iraku zbrodni przeciwko ludzkości, które ONZ definiuje, jako ludobójstwo wspólnoty jazydzkiej – mówi papieskiej rozgłośni Lucaroni. – Kolejnym ogromnym problemem jest zupełne odrzucenie przez wspólnotę jazydzką tych dzieci, które poczęły się w wyniku gwałtu. Ponieważ ich ojcami są wyznawcy islamu, to i one, zgodnie z irackim prawem, automatycznie stają się muzułmanami. Jazydem nie można się stać, można się nim tylko urodzić. Stąd te dzieci nie są akceptowane we wspólnocie i wiele z nich zostało porzuconych.“
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.