W 1934 roku siedmioletni Joseph napisał: „Kochane Dzieciątko Jezus! Chciałbym dostać mszał, zielony ornat i serce Jezusa. Obiecuję, że zawsze będę grzeczny”. Starszy o trzy lata Georg poprosił o biały ornat i partyturę. Dzieciątko na serio potraktowało zamówienia małych Ratzingerów.
„Żaden z nas nie gotował dobrze – opowiadał Georg – Na koniec posiłku zawsze on mył naczynia, a ja je wycierałem”. O kim mowa? O braciach, których zdjęcia trafiły niedawno na pierwsze strony gazet.
O ich silnej relacji zrobiło się głośno, gdy kilkanaście dni temu 93–letni papież–senior opuścił po raz pierwszy od siedmiu lat klasztor Mater Ecclesiae i ruszył do rodzinnej Bawarii, by - jak pokazało życie - pożegnać trzy lata starszego brata Georga, który od wielu lat cierpiał na zaburzenia krążenia i tracił wzrok. W uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa razem odprawili Mszę świętą. Znów byli obok siebie. Tak, jak 69 lat wcześniej, gdy tego samego dnia przyjęli święcenia kapłańskie we Fryzyndze.
Czytaj też: Z ks. Georgiem Ratzingerem rozmawiał Przemysław Kucharczak
Georg urodził się 15 stycznia 1924 r. w Pleiskirchen, 80 kilometrów na wschód od dzisiejszego imponującego stadionu Bayernu Monachium. Joseph przyszedł na świat po trzech latach w Wielką Sobotę, w domu przy ul. Szkolnej (Schulstraße) w Marktl am. Co ciekawe, trzylatek zapamiętał narodziny brata. „Na zewnątrz panował ziąb i padał śnieg, jednym słowem, pogoda była koszmarna – wspominał po latach – Rano, gdy otworzyłem oczy, zauważyłem, że nikogo przy mnie nie ma. Nie byłem do tego przyzwyczajony, bo w tym czasie rodzice i siostra zazwyczaj spali jeszcze obok mnie. Tata powiedział: «Dzisiaj rano przyszedł do nas mały chłopczyk! Nazywa się Joseph!» Zabrzmiało to dla mnie bardzo tajemniczo”.
O ich niezwykle silnej braterskiej relacji przeczytasz w najnowszym numerze „Gościa”, który ukazuje się w czwartek (GN 27/2020). Pisząc artykuł nie przypuszczałem, że będzie on pożegnaniem starszego z braci, który za całe życie związał się ze światem muzyki. Joseph zwany „molem książkowym” stał się uniwersyteckim wykładowcą, prefektem Kongregacji Nauki Wiary, a w końcu Następcą św. Piotra, a starszy o trzy lata Georg, zwany „molem muzycznym”, zjechał świat z chórem Regensburger Domspatzen.
Czym się różnili? Zapytany o ukochanego kompozytora starszy z Ratzingerów bez mrugnięcia okiem odpowiadał: Wolfgang Amadeusz Mozart, a papież-senior wybrałby Jana Sebastiana Bacha.
W jednym z ostatnich wywiadów Georg wyznał: „Obaj z Josephem stoimy przed ostatnim progiem i rozmyślamy o śmierci. To normalne w naszym wieku. Myśl o przekroczeniu progu życia wiecznego nie opuszcza ani mnie, ani mojego brata. Całą swą nadzieję pokładam w łaskawym Bogu”.
Niech odpoczywa w pokoju!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.
„Bez faktów nie może istnieć prawda. Bez prawdy nie może istnieć zaufanie.