Tłumy turystów przybyły w sobotę na włoską wyspę Capri. Zaniepokojony dużymi skupiskami ludzi burmistrz zaapelował o przestrzeganie norm bezpieczeństwa sanitarnego, przede wszystkim o zachowanie dystansu społecznego w związku z pandemią Covid-19.
Wśród setek ludzi, którzy przypłynęli na słynną wyspę są przede wszystkim mieszkańcy pobliskiego Neapolu, a także Rzymu.
Tłumy wywołały zaniepokojenie burmistrza Ciro Lembo.
"Nasza wyspa była przez cały czas kryzysu wzorem. Skrupulatnie wprowadziliśmy wszystkie normy, by zapobiec szerzeniu się zakażeń (koronawirusem). Także teraz przy pomocy termoskanerów kontrolujemy wszystkich, którzy wpływają do portu" - oświadczył.
Lembo zaapelował do władz portowych w Neapolu, aby także prowadziły takie kontrole, a do sił porządkowych o egzekwowanie przepisów zabraniających gromadzenia się tłumów, głównie na nabrzeżu, z którego odpływają statki i wodoloty.
"W ostatnich dniach powstały skupiska, które są nie do przyjęcia i stanowią jawne naruszenie obowiązujących norm" - ocenił burmistrz Capri.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Życzenia bożonarodzeniowe przewodniczącego polskiego episkopatu.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.