Nuncjusz apostolski abp Celestino Migliore przybył do Polski głęboko podzielonej, gdzie coraz bardziej otwarcie kwestionowana jest obecność Kościoła w życiu publicznym. Zapewne będzie chciał przekraczać podziały i stać na straży umów konkordatowych.
Arcybiskup Migliore pracował już w Polsce w latach 1989–1992, kiedy był najbliższym współpracownikiem nuncjusza abp. Józefa Kowalczyka. Dobrze zna polskie realia kościelne i społeczne, gdyż brał udział m.in. w przygotowaniu nowego podziału administracyjnego Kościoła w Polsce oraz umowy konkordatowej. Później reprezentował Stolicę Apostolską w wielu ważnych misjach dyplomatycznych, ostatnio jako stały obserwator przy ONZ.
Oczekiwanie i nadzieje
Nowy nuncjusz został w Warszawie ciepło przyjęty przez delegację Episkopatu Polski oraz przedstawiciela rządu. Uroczyste jego powitanie nastąpi podczas obrad najbliższego, 353. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu, 28 i 29 września. W medialnych komentarzach towarzyszących przyjazdowi nuncjusza podkreślano, że jego obecność może przyczynić się do stonowania różnic politycznych wśród polskich biskupów. Episkopat Polski nigdy nie był gremium składającym się z osób o podobnych zapatrywaniach na rzeczywistość społeczną i polityczną. W przeszłości wyjątkowa pozycja prymasa Stefana Wyszyńskiego powodowała, że obowiązywała niepisana zasada, że w najważniejszych kwestiach wypowiadał się tylko on, albo stanowisko było prezentowane kolektywnie, poprzez komunikaty i listy episkopatu.
Dzisiaj, w dobie wolności, demokracji i stałej presji mediów, trudniejsze jest zajmowanie wspólnego stanowiska wobec bieżących sporów politycznych. Sądzę, że nie popełnię wielkiego błędu, pisząc, że wielu katolików niechętnie słucha partyjnej retoryki, pobrzmiewającej czasem w publicznych wypowiedziach biskupów, bez względu na polityczne afiliacje tych wypowiedzi. Stąd oczekiwanie, że nuncjusz, oceniając sytuację z dystansu, siłą swego autorytetu oraz roztropnym rozeznaniem sytuacji, będzie potrafił prowadzić skuteczny dialog z biskupami. Jak to ujął abp Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, jest oczekiwanie, że nuncjusz pokaże Kościołowi w Polsce nowe zadania i wyzwania, które „mogłyby uczynić nasz Kościół jeszcze bardziej dynamicznym, twórczym i bliższym Pana Boga”.
W pierwszych wypowiedziach nuncjusz Migliore oznajmił, że będzie szukał także kontaktów ze środowiskami ludzi świeckich. Ma już w tym względzie dobre doświadczenia z okresu pierwszego pobytu, kiedy osobiście poznał wielu przedstawicieli nie tylko świata polityki, z różnych zresztą opcji ideowych, ale także kultury i nauki. Tę zapowiedź odczytuję jako gotowość do prowadzenia polityki otwartych drzwi wobec wszystkich ludzi dobrej woli. W dniu, w którym nuncjusz przyjechał do Warszawy, pod „krzyżem prezydenckim” miała miejsce kolejna demonstracja, zorganizowana przez zwolenników Jarosława Kaczyńskiego. Myślę, że był to dla niego widoczny sygnał przypominający o problemie, który będzie częścią także jego troski.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.