Polska gospodarka - podobnie jak większość gospodarek na świecie - stoi przed wyzwaniem, którego nie dało się przewidzieć i którego nie sposób uniknąć. Działamy na rzecz złagodzenia skutków pandemii koronawirusa - pisze prezes NBP prof. Adam Glapiński w piątkowej "Rz".
Glapiński w artykule opublikowanym w "Rzeczpospolitej" zwraca uwagę, że "poza zakłóceniami dostaw z gospodarek najsilniej dotkniętych pandemią, mamy silny spadek cen na rynkach finansowych oraz istotny wzrost niepewności wśród konsumentów i przedsiębiorstw". "W końcu mamy także zdecydowane działania rządów wielu krajów mające na celu zahamowanie pandemii, które - choć niezbędne - mają przejściowo negatywne skutki dla działalności przedsiębiorstw i sytuacji finansowej części konsumentów" - napisał.
W ocenie Glapińskiego "utrata płynności przez część przedsiębiorstw może doprowadzić do ich upadłości i utraty pracy przez zatrudnionych w nich pracowników. To z kolei doprowadziłoby do wyraźnego wzrostu bezrobocia i silnego pogorszenia sytuacji finansowej Polaków oraz napięć w sektorze finansów publicznych". Jak, tłumaczył, "jednak, jeśli przedsiębiorstwa i konsumenci uzyskają niezbędne wsparcie, a pandemię uda się w niedługim czasie opanować, gospodarka relatywnie szybko upora się ze skutkami pandemii".
Glapiński zwrócił uwagę, że "banki centralne wykorzystują obecnie bardzo szeroki zestaw instrumentów, by wesprzeć gospodarkę: oferują wsparcie płynnościowe bankom, rozpoczynają lub zwiększają skup aktywów oraz programy wspierające akcję kredytową, a wiele z nich obniża stopy procentowe". Według prezesa NBP, "obniżając stopy procentowe, banki centralne dążą do zapewnienia przedsiębiorstwom i gospodarstwom domowym zmniejszenia ich obciążeń z tytułu obsługi kredytów. Banki centralne podejmują przy tym zdecydowane działania niezależne od dotychczasowego stanu koniunktury, poziomu inflacji i wcześniejszych prognoz".
Zdaniem Glapińskiego "istnieje duża szansa, że w Polsce zrealizuje się taki pozytywny scenariusz". "Co prawda w tym roku przestoje części sektorów z pewnością odbiją się negatywnie na dynamice PKB, ale w drugiej połowie roku oraz w 2021 r. wzrost gospodarczy powinien przyspieszyć" - napisał.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).