Kardynał Joachim Meissner uważa, że przywrócenie dla celów sakralnych kościoła św. Pawła w tureckim Tarsie - gdzie urodził się Apostoł Narodów - byłoby znakiem wolności religijnej w tym kraju. W świątyni znajduje się obecnie muzeum.
Kościół w Tarsie na południu Turcji wyjątkowo w Roku św. Pawła (2008-2009) dostępny był dla chrześcijan. W tym czasie mogli oni tam bez specjalnych zezwoleń władz i bez opłat za wstęp odprawiać Msze św. i modlić się.
Niedawno szef tureckiego Urzędu Spraw Religijnych, Ali Bardakoğlu powiedział, że byłoby słuszne, gdyby kościół św. Pawła mógł funkcjonować znowu jako świątynia. Bardakoğlu - który jest też wielkim muftim Turcji - dodał, że nie widzi powodu, żeby zabraniać tam odprawiania obrzędów chrześcijańskich.
Kard. Meissner przypomniał, że tego rodzaju obietnice, wielokrotnie składane przez członków władz Turcji, budziły nadzieje, ale potem okazywały się złudne. Mimo to niemieckiego hierarchy nie opuszcza pradawna chrześcijańska zasada, że „trzeba mieć nadzieję mimo braku nadziei”.
Metropolita Kolonii podkreślił, że wraz z zamordowanym niedawno przewodniczącym episkopatu tureckiego, bp. Luigim Padovesem zabiegał od lat o zwrot kościoła chrześcijanom. „Gdyby to życzenie się spełniło, byłby to również znak dla społeczeństwa niemieckiego” - powiedział.
Niemiecki hierarcha przypomniał, że wielokrotnie on sam, a także inni ludzie Kościoła i politycy apelowali do pochodzących z Turcji muzułmanów w Niemczech, aby opowiadali się za wolnością religijną w ich rodzinnym kraju.
Również Niemiecka Konferencja Biskupów uznała, że wypowiedź Bardakoğlu stanowi „pozytywny wkład na rzecz wolności religijnej”. „Ufamy, że wkrótce chrześcijanie w Turcji będą mogli cieszyć się nieograniczoną wolnością wyznania” - napisali biskupi niemieccy w przesłaniu skierowanym do muzułmanów niemieckich na zakończenie Ramadanu.
Zadowolenie z gestu wsparcia ze strony władz w sprawie kościoła św. Pawła w Tarsie wyraziła też Stolica Apostolska. „To ważne otwarcie i mamy nadzieję, że wkrótce się skonkretyzuje” - powiedział nuncjusz apostolski w Ankarze, abp Antonio Lucibello.
W 1943 władze tureckie skonfiskowały średniowieczny kościół w rodzinnym mieście Apostoła Narodów. Przez kilkadziesiąt lat budynek świątyni służył wojsku za magazyn, a po remoncie przed 10 laty urządzono w niej muzeum, do którego obowiązują bilety wstępu.
Obecnie grupy pielgrzymów chrześcijańskich mogą tam odprawiać swoje nabożeństwa, ale wcześniej muszą otrzymać na to pisemną zgodę miejscowych władz. Po przeprowadzonej przed 10 laty renowacji obiekt czeka obecnie na wpisanie na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.
Jeszcze do 1922 r. Tars należał do najważniejszych miast chrześcijańskich w regionie. Dziś w 250-tysięcznym mieście nie ma chrześcijan. Spośród licznych starych kościołów do dziś zachował się Eski Cami - świątynia pochodząca z IX w., która w XV stuleciu została zamieniona na meczet.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.