Fragment szczątków rozbitego prezydenckiego tupolewa wmontowany jest w nową sukienkę Matki Bożej Częstochowskiej. Jej uroczyste założenie na ikonę zaplanowano na 4 września.
Fragment pomalowanej na biało blachy z poszycia prezydenckiej maszyny umieszczony jest w prawym dolnym rogu obrazu, w uchyleniu szaty Dzieciątka Jezus. Cząstka ta ma wymiary mniej więcej
2×10 cm. Pośrodku widoczna jest dziura po nicie. Na tej blasze umieszczona jest niewielka biało-czerwona, lotnicza szachownica, dodana przez twórcę sukienki. Jak fragment szczątków prezydenckiego tupolewa trafił na Jasną Górę i do sukienki Matki Bożej? Stało się to za sprawą polskiej siostry zakonnej, która pracuje na Wschodzie i trzy dni po katastrofie odwiedziła jej miejsce. – Nie było ono strzeżone, można było dość łatwo poruszać się po tym terenie – opowiada o. Robert Jasiulewicz, paulin z biura prasowego Jasnej Góry.
Wtedy właśnie siostra znalazła kawałek białej blachy z poszycia maszyny. Podobnych odłamków było tam wiele. Stojący obok rosyjski milicjant nie protestował, gdy siostra wzięła jeden z nich. Krótko potem pojechała na Jasną Górę i tam zostawiła go przeorowi. Co jednak się stanie, jeśli śledczy, prowadzący sprawę katastrofy w Smoleńsku, uznają, że fragment szczątków tupolewa umieszczony w sukience Matki Bożej jest dowodem, który trzeba przebadać? Czy zakonnicy z Jasnej Góry nie obawiają się związanych z tym problemów? – Sukienka jest celowo wykonana w taki sposób, że tę cząstkę samolotu można w każdej chwili wymontować i przekazać osobom badającym katastrofę. Chętnie to zrobimy, jeśli odpowiednie władze się o to do nas zwrócą – mówi o. Robert Jasiulewicz.
Tuż nad fragmentem prezydenckiego tupolewa w sukience umieszczona jest złota obrączka. Podczas drugiej wojny światowej została ona wyrzucona z pociągu przez więźnia jadącego do Auschwitz. Była zawinięta w chusteczkę z adresem. Dzięki temu jej znalazca mógł dostarczyć obrączkę żonie więźnia, który zginął później w obozie koncentracyjnym. Kobieta nosiła ją do swej śmierci, potem przechowywały ją jej dzieci. Po 70 latach obrączka została przekazana jako wotum dla Matki Bożej Częstochowskiej.
– Sukienka wykonana jest w taki sposób, że najlepiej prezentuje się, gdy ogląda się ją od dołu, czyli tak, jak ją widzą pielgrzymi – mówi o. Robert. Głowy Matki Bożej i Dzieciątka Jezus wieńczą korony ozdobione m.in. bursztynem i brylantowymi gwiazdami. Szata Matki Bożej mieni się odcieniami błękitu. To głównie dzięki labradorytom i szafirom. W uchyleniu szaty, a także w innych miejscach sukienki widoczne są fragmenty meteorytów. Wyróżniają się, bo na ogół nie wyglądają na kamienie szlachetne, a przecież są od nich cenniejsze. Zostały znalezione w Polsce, Maroku, na Syberii, w Chinach i USA. Kosmiczne kamienie podarowane Matce Bożej Częstochowskiej i umieszczone w nowej sukience pochodzą prawdopodobnie z Marsa, Merkurego i z Księżyca. Posiadają stosowne certyfikaty. Szata Dzieciątka Jezus jest czerwona, wykonana z korali.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.