Formuła obrana przez twórców serialu „The Chosen” stawia bohaterów bliżej widza.
To największy sukces w historii crowdfundingu w zakresie produkcji seriali i programów telewizyjnych. Bijący w streamingu rekordy oglądalności serial o życiu Jezusa powstał wyłącznie dzięki środkom pozyskanym z wpłat fanów, którzy uwierzyli w sukces przedsięwzięcia. Należy podkreślić, że nie była to zbiórka o charakterze charytatywnym. Film udało się zrealizować w ramach tzw. crowdfundingu udziałowego (equity crowdfunding) – coraz popularniejszej formy finansowania nowych projektów w USA. Polega on na tym, że każdy wpłacający nawet najmniejszą ustaloną kwotę obejmuje niewielką liczbę udziałów, stając się współwłaścicielem produkcji. Oczywiście jest to inwestycja ryzykowna, bo trudno przewidzieć, czy projekt wypali. Twórcy „Wybranych” oferowali potencjalnym inwestorom jedną akcję za każdego wpłaconego dolara. Jednocześnie zarząd The Chosen Productions, producenta serialu, zagwarantował, że nie będzie czerpał żadnych zysków z dystrybucji, dopóki każdy z inwestorów nie osiągnie zwrotu w wysokości co najmniej 120 procent poniesionego wkładu. Można jednak przypuszczać, że większość z nich wykupiła akcje, nie licząc na zyski, lecz z potrzeby serca.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.