Moje jest najlepsze! Zawsze i wszędzie! Nieprawda. Najlepsze jest to, co Boże. To, co moje, dla innych może okazać się trucizną. Czyli o różnorodności Kościoła.
W ostatnich dniach bardzo ważne słowa papieża padły do członków i konsultorów Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia. W kompetencjach tej watykańskiej instytucji leżą kwestie związane apostolatem świeckich, apostolską troski o młodzież, rodzinę i jej misję oraz troska o ludzkie życie i jego obrona. Warto je zauważyć, także dlatego, że ich znaczenie przekracza perspektywę watykańskiej instytucji.
Dwie sprawy wydają mi się szczególnie istotne. Po pierwsze, papież wskazuje, co tak naprawdę oznacza 'kościelność' myślenia:
Kościół nie utożsamia się z moją rodzimą diecezją, z ruchem, do którego należę, pewną szkołą teologiczną czy tradycją duchową, w której zostałem uformowany - mówił Franciszek - Kościół jest katolicki, jest powszechny i ma o wiele szerszy zasięg, o wiele szerszą duszę, jest bardziej «wielkoduszny», niż mój osobisty punkt widzenia. Czuć sercem Kościoła oznacza więc czuć na sposób katolicki, powszechny, obejmując wzrokiem cały Kościół i świat, a nie jedynie jedną część.
Tak, to naturalne, że na wiele spraw patrzymy z naszej perspektywy. I nie ma w tym nic złego, póki nie uważamy naszej perspektywy za jedyną czy wspólnoty, do której należymy za centrum, wokół którego świat i Kościół mają się kręcić. W istocie, w skrajnym przypadku miałoby to znamiona bałwochwalstwa: w centrum ma być Chrystus.
Niedostrzeganie powszechności Kościoła i jego różnorodności ma oczywiście największe konsekwencje, jeśli grzeszą nim osoby mające władzę. Ale absolutyzowanie własnej wspólnoty, własnej duchowości, własnego sposobu myślenia, własnej pobożności niszczy i wprowadza podziały na każdym poziomie. Dostrzegania drugiego i takiego patrzenia, które ocala dobro musimy się uczyć codziennie.
Druga uwaga dotyczy tak naprawdę pokusy władzy. Papież mówi:
Nie jesteście inżynierami społecznymi czy kościelnymi, przygotowującymi strategie, które potem trzeba zastosować w całym świecie, by propagować wśród świeckich jakąś religijną ideologię. Wy macie działać jak bracia w wierze pamiętając, że wiara rodzi się zawsze z osobistego spotkania z Bogiem żywym i czerpie pokarm z sakramentów Kościoła. Wszelka formacja chrześcijańska musi się zawsze opierać na tym podstawowym doświadczeniu spotkania z Bogiem i życiu sakramentalnym. Jako bracia w wierze wiecie również, że formacja nie może się skoncentrować tylko na działaniu. Jak nigdy dotąd potrzeba dziś uczyć dzieci, nastolatków, młodych i małżeństwa życia modlitewnego, codziennej i zażyłej rozmowy z Bogiem. W tym celu nie trzeba się bać powierzania samym świeckim towarzyszenia innym świeckim w ich życiu duchowym.
Ogólnokościelne strategie wymyślone gdzieś na górze... ile z nich zostaje "na dole", w naszych wspólnotach? Jaki jest ich realny wpływ na codzienność Kościoła? Powiedzenie, że papier jest cierpliwy nie powstało bez powodu. To marnotrawstwo. Ludzkiego wysiłku, pragnienia dobra, motywacji do działania. Ale pokusa stania się inżynierem dusz groźniejsza wydaje mi się na poziomie najniższym: gdy chcemy wyznaczać innym drogę według naszego planu, nazywając go przy tym planem Boga, nie pytając kim są i ignorując ich pragnienia, dążenia i dary. „Jest czymś wielce niebezpiecznym chcieć wszystkich prowadzić tą samą drogą do doskonałości; taki człowiek nie rozumie, jak różne i jak liczne są dary Ducha Świętego.” - pisał św. Ignacy Loyola. Nie, to nie jest uwaga tylko do osób duchownych. Warto by wzięli ją sobie do serca wszyscy odpowiedzialni wspólnot, a także na przykład chrześcijańscy rodzice.
To, do czego trzeba prowadzić tych, za których odpowiadamy, to życie modlitwą, sakramentami, zażyłość z Bogiem. To On jest najlepszym - zarazem najpokorniejszym, szanującym człowieka Przewodnikiem. W Nim jest wolność i odwaga, mądrość i kreatywność. A że mnie może się jej skutek nie spodobać? Cóż, jeśli podoba się Bogu, to wezwanie do mojego, nie czyjegoś, nawrócenia.
Nie wolno nam ograniczać ani Kościoła, ani Boga.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.