Celibat ma w sobie niezrównany potencjał ewangelizacyjny, którego najbardziej dziś potrzebują tubylcze kultury Amazonii, aby odkryć Chrystusa i Jego Kościół jako tajemnicę miłości i radości.
Prefekt watykańskiej Kongregacji ds. Biskupów, a zarazem przewodniczący Papieskiej Komisji ds. Ameryki Łacińskiej po raz kolejny studzi zapały w synodalnej dyskusji o wyświęcaniu żonatych mężczyzn.
Kanadyjski purpurat wcale nie jest przekonany, że Kościół w Amazonii potrzebuje zniesienia celibatu, aby mieć miejscowych kapłanów. Przypomina zarazem historyczny fakt, że Kościół pojawił się w Amazonii właśnie dzięki misjonarzom, którzy żyli w celibacie. Choć celibat nie należy do istoty kapłaństwa, to jednak Kościołowi łacińskiemu zawsze zależało na jego zachowaniu, ponieważ widział w nim wielki potencjał ewangelizacyjny, konkretne świadectwo wiary i miłości.
- To, że nie wszyscy są święci czy to, że popadli w różne formy klerykalizmu jest smutne i zasługuje na potępienie, jednakże jedno drzewo nie może nam przysłaniać całego lasu - mówi kard. Ouellet. Zapewnia on, że zdecydowana większość kapłanów stara się żyć na wzór Jezusa Dobrego Pasterza, choć we współczesnym świecie wcale nie jest to łatwe.
Dzieląc się swymi refleksjami o obecnym synodzie w wywiadzie dla dziennika Avvenire, kanadyjski purpurat podkreśla, że podobnie jak papież Franciszek jest on przekonany, że sprawa viri probati nie jest najważniejsza. Brakuje natomiast koncentracji ewangelizacji na samym Jezusie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.