W katedrze w Turynie na północy Włoch zainstalowany został terminal do kart płatniczych do przyjmowania ofiar. Stolica Piemontu to pierwsze wielkie włoskie miasto, w którym wybrano tę metodę. Można w ten sposób zostawić też datek za Mszę.
Terminal POS do przyjmowania datków od wiernych i kupowania świec, które zapala się w katedrze, pojawił się z inicjatywy proboszcza, księdza Carlo Franco. Wyjaśnił on, że podjął tę decyzję z różnych powodów.
"We Włoszech karty płatnicze są spychane na margines, także prowizje są zbyt wysokie, a tymczasem turyści często ich używają" - powiedział proboszcz turyńskiej katedry, cytowany przez dziennik "Corriere della Sera".
"Turyści - dodał ksiądz Franco - często przychodzili z kartą bankomatową, chcąc zostawić jeden albo dwa euro datku".
"Teraz mogą już to zrobić" - podkreślił włoski duchowny.
Urządzenie do kart płatniczych zostało przetestowane w sierpniu, a więc w dniach masowego napływu turystów, i to wtedy jasne stało się, jak wielu odwiedzających świątynię chciałoby zostawić ofiarę, nie wrzucając jej do puszki, ale robiąc to za pomocą karty.
Proboszcz zaznaczył zarazem, że dzięki temu rozwiązaniu uda się ograniczyć kradzieże pieniędzy z puszek, w wyniku których traci się dużą część datków od wiernych.
Na ekranie zainstalowanego tam terminalu należy wybrać jedną z trzech opcji: świeca, dobrowolny datek albo Msza. Następnie trzeba wybrać kwotę, którą chce się zostawić. Księża dostają zaś na wydruku informację o wysokości ofiary i celu, na jaki została przekazana.
Jak podkreślono, pomysł okazał się bardzo dobry, biorąc pod uwagę kwotę, jaką dotąd tak właśnie zebrano.
Urządzenie do kart płatniczych działa już od jakiegoś czasu w kościele w mieście Chioggia koło Wenecji.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.