Dobro nie do zniszczenia

Ksiądz Mirosław Tosza opowiada o Włodku, wiecznym uczeniu się i małych świętych.

Reklama

Przychodzący do Was niekiedy nie zachęcają do rozmowy.

Wszyscy potrzebujemy czasu. Fascynujące jest stopniowe odkrywanie w nich bogactwa, ale również darów, które nie są ani w tobie, ani we mnie, ale między nami…

Stworzyłeś wspólnotę, żeby ten dar się urzeczywistniał.

Przede wszystkim chciałem, żeby powstał dom dla tych, którzy go nie mają. Z czasem zdałem sobie sprawę, że „nasze” życie wspólnotowe nie jest ani „nasze”, ani tylko dla nas…Lubię słowo Boga do Izajasza: „To zbyt mało, że jesteś mi sługą tylko dla swoich z Izraela”. Bóg chce znacznie więcej, nie tylko Ewangelii dla ubogich. On pragnie posłać ubogich z Dobrą Nowiną do świata.

Co robisz, żeby nie było „zbyt mało”?

Staram się uwierzyć w światowy zasięg drobnych gestów i małych rzeczy robionych z miłością. Pamiętasz, jak Maria łzami obmyła stopy Jezusa i namaściła je olejkiem? Prywatny gest wdzięczności okazał się gestem proroczym – namaszczeniem na Jego pogrzeb. Inspiruje nas od 2 tysięcy lat.

Nasze życzliwe gesty wobec innych ludzi mogą stać się takim „namaszczeniem” ich człowieczeństwa.

To prawda. W każdej bez wyjątku chwili życia.

Twierdzisz, że każdy przychodzący do Was ma w sobie niezniszczalne dobro pochodzące od Boga. Jak je odkrywasz?

Niekiedy zobaczenie dobra w drugim wymaga trudu takiego, jaki towarzyszy aktowi wiary w dostrzeżenie obecności Chrystusa w Eucharystii. No bo widzisz chleb, a to ciało Boga. Tu często widzisz człowieka, który ma pretensje, bywa złośliwy, odpychający…

A Ty wiesz, że nosi w sobie dobro?

Nie za każdym… Stale się muszę nawracać i wierzyć, że je ma. Są takie momenty, kiedy ogrania mnie złość, zwłaszcza kiedy ktoś kolejny raz zawiedzie. Jeden z naszych mieszkańców 13 razy przechodził terapię. Aktualnie wyprowadził się od nas i pije. W takiej chwili przychodzi myśl, że z niego już nic nie będzie, żeby dać sobie spokój. Ale właśnie wtedy staram się go zobaczyć z dystansu, że cierpi na poważną chorobę, ma skazę charakteru, a my byśmy chcieli go mieć zdrowego i odfajkować trudny przypadek. Stale staram się pamiętać, że człowiek może upadać i podnosić się do samego końca i niekoniecznie trzeba to traktować jako porażkę.

A jak?

Jako walkę, którą każdy prowadzi całe życie. Alkoholizm jest widoczny, poziom alkoholu można zmierzyć w organizmie alkomatem. Ale jak zmierzyć konsekwencje samotności, zdrady, kłamstwa, które niszczą ludzi i relacje? Oglądałem ostatnio film „Legenda o świętym pijaku”. Jego bohater – alkoholik – wciąż próbuje dotrzeć do kościoła, by wypełnić złożony ślub. Nie udaje mu się, umiera pijany, ale w drodze dostępuje tylu Bożych łask. Nietypowy happy end.

Widać, że najważniejsza była jego droga do Kościoła. Mirku, Ty miałeś szczęście, bo szybko do niego doszedłeś, choć Twoi rodzice nie byli za bardzo praktykujący. Miałeś dziewczynę...

Nie jestem w tym wyjątkiem. Mało kto, idąc do seminarium, nie rozstał się z dziewczyną. (śmiech) Tata nie chodził do kościoła, a mama sporadycznie, więc też nie robiłem tego zbyt często. Lubiłem grać w piłkę nożną, więc myślałem o AWF-ie, a potem o założeniu rodziny.

Jednak zmieniłeś plany.

Dzięki łasce niespodziewanego spotkania. Żydzi stawiali kamienne stele w miejscach, gdzie doświadczyli Bożej interwencji. Taki kamień powinienem postawić na środku ulicy, na której zatrzymał mnie kolega. Zapytał, czy nie chcę w wakacje pojechać na obóz z niepełnosprawnymi. Ta rozmowa stała się początkiem spotkania z niepełnosprawnymi umysłowo, ich opiekunami ze Wspólnoty „Wiara i Światło” Jeana Vaniera. Wszedłem w środowisko ludzi głęboko wierzących, którzy byli otwarci, mieli poczucie humoru, byli koleżeńscy, oddani. Wielu to, co kościelne, wydaje się odklejone od życia, bo nie przeżyli doświadczenia spotkania z Bogiem w żywej wspólnocie.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11