Pozytywnie zaskakuje też życzliwość zarówno władz Rumunii, jak i patriarchy Daniela – zauważa ks. Stanisław Kucharek, proboszcz w Nowym Sołońcu na Bukowinie Rumuńskiej.
Ludzi uderza wielka skromność Papieża Franciszka. Pozytywnie zaskakuje też życzliwość zarówno władz Rumunii, jak i patriarchy Daniela – zauważa ks. Stanisław Kucharek, proboszcz w Nowym Sołońcu na Bukowinie Rumuńskiej.
Podkreśla on, że dzisiejszy dzień jest dla Papieża bardzo intensywny. Odwiedza wiele miejsc, pokonując kilkaset kilometrów. Ludziom, z którymi się spotyka, towarzyszy wielka nadzieja na mocniejsze zjednoczenie Kościołów. Wzmaga się ona tym bardziej, kiedy widzą postawę Następcy św. Piotra. Mówi ks. Kucharek:
"Już wczoraj, przy rozpoczęciu wizyty Ojca Świętego Franciszka, mogliśmy zauważyć życzliwość najpierw pana prezydenta, pary prezydenckiej. Zdziwieniem dla niektórych było, ze patriarcha Daniel potrafił tak ładnie, życzliwie i otwarcie przyjąć Papieża – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Kucharek. – Jest wielka nadzieja, że Kościoły katolicki i prawosławny się zbliżą, że będziemy podejmować więcej wspólnych przedsięwzięć. To też zostało podkreślone zarówno w wypowiedziach Ojca Świętego, jaki i patriarchy Daniela. Wskazywano na to, co nas łączy, że jesteśmy braćmi i powinniśmy głosić Chrystusa wspólnie. Później postawa Papieża, którą zauważają również prości ludzie. Widzą go jako człowieka skromnego, który potrafi być pokornym dla dobra sprawy, dla zjednoczenia, dla zbliżenia Kościołów".
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.