Uczestnicy Mszy św., sprawowanej w wigilię święta Bożego Miłosierdzia w Bielsku-Białej Lipniku, jako pierwsi mogli zobaczyć monstrancję, która od 30 kwietnia do 3 maja będzie towarzyszyć pieszym pielgrzymom bielsko-żywieckim w drodze do Łagiewnik.
Ks. Wojciechowski zauważył także, iż to o Matce Najświętszej mówi się często jako o pierwszej - żywej - monstrancji Pana Jezusa. - A św. siostra Faustyna zapisała: "Serce moje jest żywym tabernakulum, w którym się przechowuje żywa Hostia. Nigdy nie szukałam Boga gdzieś daleko, ale we własnym wnętrzu. Poznałam, że Komunia Święta trwa we mnie do następnej Komunii Świętej".
Wielu ludzi szuka Boga w przyrodzie, usprawiedliwiając swoją nieobecność na Eucharystii w kościele. - Święta siostra Faustyna uczy, że Bóg jest obecny w pięknie swoich stworzeń, ale są to tylko ślady Jego obecności, Jego stwórczego boskiego geniuszu, którzy możemy wszędzie dostrzec. Natomiast tylko ludzkie serce może być żywym tabernakulum, żywą monstrancją, w którym jest obecna żywa Hostia - prawdziwy, osobowy Bóg pod postacią chleba - podkreślił ks. Wojciechowski, cytując także Apostołkę Miłosierdzia Bożego: "Nigdy nie szukaj Boga gdzieś daleko, ale we własnym wnętrzu".
W tym kontekście objaśnił także teologię monstrancji i jej ażurowej konstrukcji. Przedstawia ona postać Jezusa Miłosiernego. Popiersie oparte jest na trzech filarach, które symbolizują Trójcę Przenajświętszą. Postać osadzona jest na kuli ziemskiej - tam, w zarysie kształtu Europy, wyróżnione są granice Polski - według św. Faustyny to z Polski miała wyjść iskra miłosierdzia, która przygotuje świat na ostateczne przyjcie Pana Jezusa.
Glob ziemski opasany jest szarfą z napisem: "Jezu, ufam Tobie". Szarfa jest swego rodzaju kołem ratunkowym dla świata - pod nią widać płomienie piekielne, które otaczają kulę ziemską - tłumaczył proboszcz, przypominając, iż w lipnickiej parafii każdego dnia 90 osób modli się w dziesięciu kołach koronkowych, które są swoistymi kołami ratunkowymi dla parafii, jak i całego świata. - Święta Faustyna pisze, że była w przepaściach piekła, aby mówić i świadczyć, że piekło rzeczywiście istnieje i że jest tam najwięcej tych dusz, które nie dowierzają w jego istneinie - dodał ks. Wojciechowski.
Urszula Rogólska /Foto Gość Najświętszy Sakrament w specjalnej monstrancji we wtorek 30 kwietnia rozpocznie pielgrzymowanie do Łagiewnik.Postać Chrystusa Miłosiernego w monstrancji jest lekko pochylona - bo Jezus pochyla się nad każdym człowiekiem i jego nędzą; jak miłosierny ojciec nad marnotrawnym synem.
Na klatce piersiowej autorka projektu przygotowała miejsce na Hostię. To z niej będą wychodzić promienie miłosierdzia.
Objaśniając hasło pielgrzymki "Ona da ci moc", ks. Wojciechowski mówił: - Ona, to Eucharystia - to jest jedyne źródło naszej ludzkiej mocy, niezależnie od tego, w czym my się dopatrujemy jakiejś siły. To jest jedyna moc, bo pochodzi od samego Boga.
Jak powstawała monstrancja łagiewnicka, przeczytacie TUTAJ, a galerię zdjęć z pracowni Urszuli Górnickiej-Hermy znajdziecie TUTAJ.
Monstrancja będzie obecna w lipnickim kościele przez całą Niedzielę Miłosierdzia. O 15.00 przed wystawionym w niej Najświętszym Sakramentem rozpocznie się Godzina Miłosierdzia. Na zakończenie, po godzinie 16.00 - o ile pogoda pozwoli - parafianie i goście wyruszą z nabożeństwem Drogi Światła w stronę Hrobaczej Łąki.
We wtorek 30 kwietnia monstrancja, która mierzy metr wysokości i waży 13 kg, trafi do Hałcnowa. Stąd po Mszy św. o 12.00 wyruszy w drogę, niesiona na poszczególnych odcinkach w każdej z siedmiu grup przez 28 kapłanów, którzy zgłosili swój udział w pielgrzymce do Łagiewnik.
Pielgrzymów z Hałcnowa poprowadzi główny przewodnik pielgrzymki - ks. Tomasz Sroka, na co dzień dyrektor katolickich szkół im. św. Melchiora Grodzieckiego w Cieszynie. A na czele kolejnych siedmiu grup pójdą:
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).