O pewnej nauczycielce z Zagrzebia i o koncepcji, która nigdy nie zawodzi.
Chociaż codziennie modliła się liturgią godzin i na różańcu, często zdarzały się trudne chwile, kiedy, jak czytamy w wydanym niedawno w Chorwacji dzienniku więziennym Maricy, pięć lat bez sakramentów „zamroziło jej duszę”. „Miałam wrażenie, że moje cierpienie nie ma sensu. Były dni, kiedy umiałam je ofiarować za swoje grzechy, za grzechy Chorwacji i za cały świat. Ale… były też dni, kiedy szemrałam i narzekałam na moje cierpienie i jedno, czego pragnęłam, to pozbyć się go w tym momencie. Pytałam: dlaczego to wszystko, po co ja tu jestem?” – zapisała szczerze.
Współpracownice Chrystusa Króla
Z więzienia Stanković została zwolniona 1 września 1952 roku. Ciężko chora, dokończyła jeszcze przed śmiercią swój wielki duchowy projekt, którym był pierwszy świecki instytut w Chorwacji – Współpracownice Chrystusa Króla, skupiający żyjące w świecie katoliczki konsekrowane. Idea powołania do życia takiego instytutu to pomysł bł. Iwana Merza, który gorąco zachęcał Maricę do tego dzieła. Współpracownice Chrystusa Króla nieformalnie istniały już od 1938 roku. Musiały jednak czekać, jak wiele dzieł w Kościele, jeszcze 15 lat, aby zostać uznane przez Stolicę Apostolską. Dzisiaj instytut wciąż działa w Chorwacji i kilku innych krajach europejskich.
Stanković zmarła w 1957 roku, a jej proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 2006 roku.
Jej duchowe dziedzictwo, które pozostawiła swojemu krajowi i Kościołowi, to nie tylko instytut, ale także dokumenty, notatki, listy czy mowa końcowa w sfingowanym procesie. Szczególnie zaś jedno zdanie, które możemy potraktować jako życzenia na nowy rok: „Moją jedyną koncepcją jest Jezus Chrystus, Jego nauka i Ewangelia. Nic więcej”. Czego sobie i Państwu życzymy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.