„Kościół znajduje się w egzystencjalnym kryzysie, który nie jest wywołany przez skandal wokół nadużyć seksualnych, ale w nim się potęguje. Potrzebna jest zmiana, która musi się zacząć od zmiany mentalności i pokory odpowiedzialnych” - napisało czterech niemieckich biskupów.
Jak podaje tygodnik DIE ZEIT, zaproponowali oni przeprowadzenie synodu na poziomie narodowym, by wyjść z kryzysu Kościoła w Niemczech.
Ten sam tygodnik podaje jednak, że biskupi Peter Kohlgraf z Moguncji, Franz-Josef Overbeck z Essen, Karl-Heinz Wiesemann ze Spiry oraz Stefan Oster SDB z Pasawy nie znaleźli większości w niemieckim episkopacie, a ich propozycja została odrzucona. Rzecznik episkopatu na razie nie chce tego potwierdzić, ale bp Kohlgraf wypowiedział się już na łamach DIE ZEIT, że jest z tego powodu rozczarowany. Inicjatywa czterech biskupów jest o tyle ciekawa, że o kryzysie Kościoła w Niemczech i powadze sytuacji mówią zarówno raczej liberalni jak i konserwatywni biskupi.
Tymczasem w liście otwartym do kard. Reinharda Marxa, zamieszczonym na łamach dziennika "Frankfurter Allgemeinen Sonntagszeitung", dziewięć osób (księża i osoby świeckie, w tym kobiety) wezwało do reform w Kościele, które przewodniczący niemieckiego episkopatu miałby przedstawić podczas zwołanego przez Papieża na koniec lutego w Watykanie spotkania w sprawie ochrony nieletnich przed nadużyciami seksualnymi w Kościele. Autorzy listu zażądali otwarcia „nowej karty w moralności seksualnej", w tym „rozsądnej i sprawiedliwej oceny homoseksualizmu", a także zniesienia celibatu dla księży diecezjalnych i wprowadzenia kapłaństwa kobiet. List podpisali m.in. jezuici Ansgar Wucherpfennig - rektor Wyższej Szkoły Teologiczno-Filozoficznej św. Jerzego we Frankfurcie nad Menem oraz Klaus Mertes - dyrektor gimnazjum św. Błażeja w Schwarzwaldzie.
List ostro skrytykował kard. Gerhard Ludwig Müller. Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary na łamach dziennika Die Tagespost ocenił go jako „atak na jedność Kościoła“, a autorów nazwał „męskim związkiem klerykalnym", który przy okazji skandalu nadużyć próbuje przeforsować od dawna zaplanowaną agendę. Zarzucił im, że nie podali „sprawdzalnych empirycznie i logicznie uzasadnionych twierdzeń", bowiem ogłoszony we wrześniu ubiegłego roku w Niemczech raport o nadużyciach seksualnych osób nieletnich przez duchownych nie może być wykorzystywany do żądania zniesienia celibatu, wprowadzenia kapłaństwa kobiet lub desakramentalizacji urzędu apostolskiego i przekształcenia go w zawód religijno-społeczny. Zdaniem kard. Müllera największą „porażką" Kościoła w Niemczech jest dziś przekonanie, że nauczanie apostołów i Kościoła są przestarzałe, a Kościół można ocalić tylko wtedy, gdy dostosuje się go do „współczesnego świata”.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.