Róże za zamkniętymi drzwiami

O ratowanie kościoła najbardziej zabiegają dominikanie, gospodarze bazyliki św. Mikołaja. I parafianie, którzy codziennie przynoszą do furty bukiety świeżych róż. Zakonnicy stawiają je przy ikonie Matki Bożej Zwycięskiej, którą przywieźli do Gdańska ze Lwowa. A wierni modlą się w sąsiadującej z kościołem Czarnej Sali.

Jak żyje parafia?

Zamknięcie bazyliki to potężny cios dla wspólnoty zakonników, parafian i gdańszczan uczestniczących w życiu wspólnotowym. – Coś, co było oczywiste dla wszystkich, straciliśmy z dnia na dzień. Bazylika ze względów bezpieczeństwa została zamknięta. Byliśmy świadkami wzruszających momentów, kiedy wierni podczas zamykania wchodzili na chwilę do środka, żeby pożegnać się ze świątynią. To pokazuje, jak bardzo gdańszczanie ukochali nasz kościół. To nie jest tylko budynek. Ta przestrzeń to coś więcej. To emocje związane z liturgią, modlitwą, sakramentami, ogrom historii tego miasta – mówi o. Michał.

Od uroczystości Wszystkich Świętych w parafii św. Mikołaja wszystko się zmieniło. – Duszpasterstwo, przyjmowanie sakramentów... to wszystko odbywa się w sąsiednich kościołach: św. Katarzynie, św. Janie i bazylice Mariackiej. Księża sąsiedzi niezwykle życzliwie na to zareagowali, za co my, dominikanie, gorąco dziękujemy. Dostajemy także wyrazy wsparcia od gdańszczan z innych parafii. Żeby utrzymać klasztor w nowych warunkach, bez kościoła, musimy zmienić nasz sposób funkcjonowania, pracować poza naszym kościołem, wyjeżdżać na rekolekcje, dni skupienia – dodaje zakonnik.

Bardzo ważne dla dominikanów jest poczucie więzi gdańszczan z ich parafią i zakonem. – Kiedy wychodziliśmy na Msze św. w sąsiednich parafiach, nie wiedzieliśmy, ile osób tam zastaniemy. Okazało się, że bardzo wielu wiernych chce towarzyszyć nam w tej trudnej sytuacji i modlić się z nami. To dla nas bardzo ważne, daje poczucie, że warto ciężko pracować, by jak najszybciej wrócić do Mikołaja – mówi o. Michał Osek.

Konserwatorzy badają sprawę

Kościół zbudowano w XIV w. na fundamentach usadowionych w trudnym podmokłym terenie. Czy przyczyną osiadania mogą być wody gruntowe? – Za wcześnie, żeby o tym mówić. Teraz trwają prace nad przygotowaniem kosztorysów dotyczących kosztów zabezpieczenia bazyliki i specjalistycznych badań. Na razie nie jesteśmy w stanie mówić o konkretnych sumach – ucina Marcin Tymiński, rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku. Nieoficjalnie mówi się o milionach złotych, które może pochłonąć akcja ratunkowa. Są już deklaracje wsparcia z Ministerstwa Kultury, urzędu konserwatorskiego, miasta Gdańska. W pierwszym etapie prace ratunkowe będą polegać m.in. na stemplowaniu sklepień rusztowaniami w celu ustabilizowania konstrukcji. Później do akcji wkroczą geotechnicy, którzy mają przebadać podłoże i fundamenty. Dopiero szczegółowe ekspertyzy zadecydują o zakresie, wielkości i kosztach prac związanych z ratowaniem gdańskiej bazyliki. – Teraz pracujemy z konstruktorami, specjalistami badań gruntowych. Mierzymy drzwi i sprawdzamy, czy sprzęt specjalistyczny zdoła wjechać do kościoła. Razem z konserwatorami opracowujemy też technikę zabezpieczenia unikatowego wyposażenia naszej bazyliki – dodaje o. Osek.

Codzienne róże dla Matki Bożej

W zamkniętej świątyni pozostaje całe jej barokowe wyposażenie. Konserwator wojewódzki jest przygotowany na ewentualne zabezpieczenie bezcennych dzieł sztuki, gdyby zaistniała taka konieczność. Gotowość do pomocy w ewentualnych pracach przy zabezpieczeniu, porządkowaniu deklarują też parafianie. – Mamy teraz przyspieszony kurs rewolucji bliskości, o której mówi papież Franciszek. Teraz wszyscy jesteśmy razem. Nie mamy innej możliwości. Dobrem w tej całej sytuacji będzie fakt, że my z pewnością wrócimy do Mikołaja inni. Będziemy jeszcze bardziej wspólnotą – mówi o. Osek.

To, że jest wspólnota, zakonnik widzi codziennie. W dawnym ołtarzu Bractwa Różańcowego w kościele znajduje się ikona Matki Bożej Zwycięskiej, dzieło anonimowego lwowskiego ikonopisty. Do 1946 r. obraz wisiał w głównym ołtarzu dominikańskiego kościoła Bożego Ciała we Lwowie. Potem wraz z dominikanami trafił do bazyliki. – Choć kościół jest zamknięty, wierni przynoszą kwiaty i proszą, żeby ustawić je przed ikoną Matki Bożej Zwycięskiej czczonej w Gdańsku. Dla nas to znak, że mimo zamkniętych drzwi, mimo tego, że nie palą się świece, nie grają organy, nasza wspólnota cały czas żyje – dodaje subprzeor.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
30 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10