Mówienie i czyn; piasek i skała; wysoko i nisko – na tych trzech parach słów Papież oparł dzisiejszą homilię w kaplicy Domu św. Marty, pytając: jakimi jesteśmy chrześcijanami i na czym budujemy nasze życie?
Pierwsza para słów: mówić a robić – wskazuje na przeciwne drogi życia chrześcijanina.
Dzieła miłosierdzia to nie słowa, to coś konkretnego.
"Mówienie jest sposobem wierzenia, ale bardzo powierzchownym, w pół drogi: mówię, że jestem chrześcijaninem, ale nie postępuję jak chrześcijanin. To tak – mówiąc prostymi słowami – jak gdyby kreować się na chrześcijanina: samo mówienie jest makijażem, mówienie bez uczynków. Propozycja Jezusa jest czymś konkretnym, to zawsze konkret – podkreślił Ojciec Święty. - Kiedy ktoś przychodził do Niego i prosił o radę, otrzymywał konkretną odpowiedź. Dzieła miłosierdzia są czymś konkretnym". ”
Kolejna para słów, na które zwrócił uwagę Franciszek, to „piasek i skała”. One także wskazują na dwa różne, przeciwstawne wybory. Piasek bowiem jest niestabilny, jest konsekwencją samego mówienia, to budowanie życia bez fundamentów. Natomiast skałą jest Pan.
Pan naszą skałą, na której winniśmy budować życie
"On jest siłą. Ale wiele razy, kiedy ktoś polega na Jezusie, nie błyszczy, nie odnosi sukcesu, jest ukryty... ale jest mocny. Nie pokłada swojej nadziei w mówieniu, w próżności, w pysze, w przemijającej sile życia... Pan jest skałą – zaznaczył Papież. – Konkret chrześcijańskiego życia sprawia, że idziemy dalej i budujemy na skale, którą jest Bóg, jest Jezus; na sile boskości. Nie na wyobrażeniach czy próżności, pysze, sugestiach... Nie. Na prawdzie".
Franciszek odwołał się także do proroctwa Izajasza, który mówi o Bogu budującym mocne miasto, a poniżającym pysznych (26, 1-6). To Pan poniżył przebywających na szczytach, upokorzył miasto niedostępne, sprawił, że w proch runęło. Podepcą je nogi biednych i stopy ubogich – mówił Papież.
Pan wywyższa uniżonych, uniża wywyższonych
"Ten fragment z proroka Izajasza niesie zapowiedź pieśni Maryi, Magnificat – stwierdził Franciszek – Pan wywyższa uniżonych, tych, którzy są konkretem każdego dnia i uniża wywyższonych, tych, którzy swe życia zbudowali na próżności, na pysze... oni nie przetrwają".
Na zakończenie Papież zachęcił, abyśmy zadali sobie kilka pytań, które mogą nam pomóc w czasie Adwentu: „Jestem chrześcijaninem mówienia czy czynu?”; „Swoje życie buduję na skale, którą jest Bóg czy na piasku światowości, próżności?”’; „Jestem pokorny, idę przez życie uniżony, bez pychy i tak służę Panu?”
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.