Jemen stoi obecnie przed realnym zagrożeniem katastrofą humanitarną spowodowaną wojną.
Od 2011 r. Jemen pogrążony jest w wojnie, która dawno przestała mieć charakter wyłącznie wojny domowej. Trzy lata temu konflikt przybrał na sile. Wspierani przez Iran szyici z ruchu Huti walczą z rządem sunnickim, którego wspiera koalicja państw z Arabią Saudyjską na czele. Tę z kolei wspomagają państwa Europy Zachodniej oraz Stany Zjednoczone.
Jemen stoi obecnie przed realnym zagrożeniem katastrofą humanitarną spowodowaną wojną. Mieszkańcy kraju przymierają głodem. Zagrożonych jest połowa Jemeńczyków, czyli około 14 milionów osób. Kraj ten stał się dzisiaj „piekłem na ziemi” dla wielu dzieci. Statystycznie, co dziesięć minut umiera jedno z nich i to z powodu chorób, którym można by w łatwy sposób zapobiec. Prawie dwa miliony dzieci cierpi z powodu ostrego niedożywienia. 400 tysięcy znajduje się na granicy życia. 30 tysięcy dzieci w wieku do 5 lat umiera każdego roku z powodu chorób, których przyczyną jest złe oraz niedostateczne odżywienie.
Z powodu regularnej wojny blokowane są porty i lotniska. Dwa miliony ludzi musiało opuścić swoje domy lub utraciło je z powodu licznych bombardowań.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Za wiarę są z największą surowością karani przez komunistów.
W jej skład wejdą członkowie dwóch dykasterii: nauki wiary i tekstów prawnych.
Inspirację jest podobne wydarzenie, które ma miejsce w Krakowie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.