Cicha apostazja i pokusa totalnego wyzwolenia

Problemy Kościoła i młodych.

Reklama

Młodzież w krajach, które doświadczyły politycznego wyzwolenia, często stoi przed pokusą, by wyzwolić się ze wszystkiego, ze wszelkich norm moralnych, a nawet od prawdy objawionej. Popada jednak w ten sposób w nową niewolę. Wskazuje na to kard. Wilfrid Napier z RPA.

Odwołuje się on do doświadczeń młodzieży ze swej ojczyzny. Po obaleniu apartheidu, okazuje się bezbronna wobec materializmu i rewolucji seksualnej – mówi kard. Napier.

"Istnieją silne wpływy, które są sprzeczne z chrześcijaństwem, przede wszystkim w tym, co dotyczy moralności. Chodzi tu o takie sprawy jak antykoncepcja, aborcja, a także rodzina, która ulega rozbiciu pod wpływem tych nowych czynników – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Napier. – I bardzo mnie niepokoi silna presja, jaką wywierają na kraje afrykańskie międzynarodowe agencje i rządy. Uzależniają one pomoc humanitarną od spełnienia ich warunków, które dotyczą kontroli urodzin, czyli od praktykowania aborcji i stosowania antykoncepcji, a także od zgody na zniszczenie rodziny poprzez wprowadzenie tak zwanych małżeństw homoseksualnych. Jest to bardzo silny ruch. Mówi się nam, że wyzwolenie, które przeżyliśmy na polu politycznym, musimy przeżyć też w innych dziedzinach, wszędzie, w moralności, a nawet w wierze. Każdy może sobie wybierać, w co chce wierzyć, a w co nie".

*

Kościół nie przekazuje młodym pokoleniom pełni chrześcijańskiej wiary – mówił abp Charles Chaput, delegat Episkopatu Stanów Zjednoczonych  w swym wystąpieniu w auli synodalnej. Dokładniej wyjaśnił to natomiast w wywiadzie dla tygodnika Tablet.

Podkreślił on, że główny problem Kościoła w krajach rozwiniętych nie zostanie rozwiązany dzięki lepszym narzędziom czy technikom. „Prawdziwym problemem jest bowiem brak wiary, również u wielu naszych liderów i nauczycieli. Benedykt XVI nazywał to cichą apostazją” – powiedział abp Chaput. Jego zdaniem w ten sposób chrześcijaństwo zostaje zredukowane do systemu moralnego, z domieszką sentymentów i nostalgii. Nie jest to jednak wiara i nikogo nie doprowadzi to do nawrócenia – dodał arcybiskup Filadelfii. Podkreślił, że problem ten nie zostanie rozwiązany, dopóki świadomie nie zdystansujemy się w jakiś sposób od kultury, która nas odurza i dezorientuje. Zaznacza on, że w Stanach Zjednoczonych są już środowiska młodych katolików, które zmierzają w tym kierunku. Ich przedstawiciele nie zostali jednak zaproszeni na synod.

W wywiadzie dla brytyjskiego tygodnika abp Chaut odniósł się również do skandali seksualnych w Kościele. Podkreślił, że na szczęście zarówno Papież, jak i ojcowie synodalni zdają sobie z wagi problemu i na pewno znajdzie to odbicie w dokumencie końcowym Synodu. „Mniej jestem pewny, czy sięgniemy do korzeni problemu – dodaje abp Chaput. Klerykalizm jest na pewno jedną z jego przyczyn, ale nie dominującą. I dlatego niewielu świeckich, zwłaszcza rodziców, zadowala się takim wyjaśnieniem. Zdaniem ludzi świeckich na uwagę zasługuje również homoseksualizm i jego rola w tym kryzysie. Nie jest jednak jasne, czy synod zechce to uwzględnić w dokumencie końcowym” – powiedział delegat amerykańskiego episkopatu.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ, SYNOD

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama