Papież Franciszek wezwał w środę Polaków, aby nadal inspirowali się w życiu osobistym i społecznym słowami św. Jana Pawła II: "Nie lękajcie się, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi". Podczas audiencji generalnej mówił o 40. rocznicy wyboru papieża Polaka.
Zwracając się do polskich pielgrzymów obecnych na placu Świętego Piotra Franciszek powiedział: "Wczoraj minęło 40 lat od wyboru na Stolicę Piotrową Karola Wojtyły, świętego Jana Pawła II".
"Aplauz dla świętego Jana Pawła II" - dodał papież, reagując na brawa Polaków.
"Jakże aktualne są jego słowa wypowiedziane w dniu inauguracji pontyfikatu: +Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!+. Niech nadal inspirują one wasze życie osobiste, rodzinne i społeczne, niech będą zachętą do wiernego kroczenia za Chrystusem, dostrzegania Jego obecności w świecie, w drugim człowieku, zwłaszcza w ubogim i potrzebującym pomocy" - mówił Franciszek.
Przypomniał następnie: "Człowiek bowiem, jak nauczał papież z rodu Polaków, jest drogą Kościoła".
Na audiencji generalnej było kilkuset Polaków, którzy przybyli do Watykanu w związku z rocznicą.
W swojej katechezie Franciszek nawiązał do Jezusowego wykładu piątego przykazania w Mt 5,21-24, gdzie Pan wskazuje, że każdy, kto się gniewa na swego brata, podobnie jak zabójca podlega sądowi. Wskazał, że dlatego właśnie św. Jan napisał: „Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą” (1 J 3, 15). Papież zaznaczył, że Pan Jezus dodał, iż nawet ci, którzy znieważają i wyszydzają, mogą zabijać, nakazując, byśmy zanim złożymy dar Bogu pojednali się z bratem.
Ojciec Święty stwierdził, że „za każdym razem, gdy wyrażamy brak zainteresowania życiem innych, za każdym razem, gdy nie kochamy, w głębi pogardzamy życiem. Nie kochać to pierwszy krok do zabicia; a nie zabijać to pierwszy krok do miłości”. Przypomniał, że pierwszy zabójca Kain, pytany przez Boga o swego brata Abla, którego zamordował odpowiada „Nie wiem. Czyż jestem stróżem brata mego?” (Rdz 4, 9). Podkreślił, że słowa obojętności charakteryzują mowę zabójcy. Tymczasem my mamy być stróżami jedni drugich.
Franciszek przypomniał, że ludzkie życie potrzebuje miłości wyrażającej się w miłosierdziu i przebaczeniu. „Jeśli zabijanie oznacza zniszczenie, zgładzenie, eliminowanie kogoś, to «nie zabijaj» będzie oznaczało uzdrowienie, dowartościowanie, włączanie i przebaczanie” – powiedział papież.
Ojciec Święty zaznaczył, że od człowieka wymaga się nie tylko, by nie czynił zła, ale także aby czynił przygotowane dla siebie dobro. „«Nie zabijaj» jest wezwaniem do miłości i miłosierdzia, jest wezwaniem do życia zgodnie z Panem Jezusem, który oddał za nas życie i dla nas zmartwychwstał” – stwierdził Franciszek.
„W Nim, w Jego miłości silniejszej niż śmierć i mocą Ducha Świętego, którego daje nam Ojciec, możemy przyjąć słowo „Nie zabijaj” jako najważniejszy i zasadniczy apel: czyli nie zabijaj oznacza powołanie do miłości” – powiedział papież na zakończenie swojej katechezy.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.