Synod powinien być czasem przebudzenia serc, a przyszłość przestrzenią odnajdywania motywów nadziei oraz przekazywania jej młodym. To słowa z przemówienia Papieża otwierającego obrady Synodu Biskupów. Jego zadaniem będzie praktyczne realizowanie dialogu. Ważne, aby synod stał się znakiem Kościoła, który słucha, stawia pytania oraz jest otwarty na nowości i niespodzianki Pana Boga.
Franciszek podziękował wszystkim, którzy uczestniczyli w dwuletnim przygotowaniu synodu. Dodał, że powinien on być czasem dzielenia się w duchu wolności, prawdy i miłości, w którym odwadze mówienia będzie towarzyszyła pokora słuchania. One mają podstawowe znaczenie, aby proces rozeznania mógł się powieść.
Papież – rozeznanie zakorzenione w wierze
“ Rozeznanie nie jest sloganem reklamowym, nie jest techniką organizacyjną, ani wymysłem tego pontyfikatu, ale postawą wewnętrzną zakorzenioną w akcie wiary – zaznaczył Ojciec Święty. - Rozeznanie jest metodą, a jednocześnie celem, jaki sobie stawiamy: opiera się na przekonaniu, że Bóg działa w historii świata, w wydarzeniach życia, w ludziach, których spotykamy i którzy do nas mówią. Z tego powodu jesteśmy wezwani do słuchania tego, co podpowiada nam Duch, w sposób i w kierunkach często nieprzewidywalnych. ”
Franciszek wezwał do odrzucenia uprzedzeń i stereotypów. Zarówno młodym, jak i starszym mogą towarzyszyć pokusy utrudniające dialog i spotkanie między pokoleniami. Zakorzeniają się one z dużą łatwością i rzadko zdajemy sobie z tego sprawę.
Papież – przymierze międzypokoleniowe
“ Dorośli mają pokusę, by uważać młodych za niedoświadczonych, sądzić że wiedzą, jacy są, a zwłaszcza, jacy powinni być i jak powinni się zachowywać. Większość tu obecnych nie należy do pokolenia ludzi młodych, a więc jest jasne, że musimy więc zwracać uwagę przede wszystkim na zagrożenie mówienia o młodych, wychodząc ze zdezaktualizowanych już kategorii i schematów myślowych – zachęcał Franciszek ojców synodalnych. - Jeśli uda nam się uniknąć tego ryzyka, to przyczynimy się do umożliwienia przymierza między pokoleniami. Dorośli powinni przezwyciężyć pokusę niedoceniania umiejętności ludzi młodych i osądzania ich negatywnie. Natomiast młodzi powinni przezwyciężyć pokusę niesłuchania dorosłych i uważania starszych za «starocie, minione i nudne», zapominając, że chęć zaczynania zawsze od zera jest głupotą, tak jakby życie zaczęło się dopiero wraz z każdym z nich. W istocie osoby starsze, pomimo swojej fizycznej słabości pozostają zawsze pamięcią naszego człowieczeństwa, korzeniami naszego społeczeństwa, «pulsem» naszej cywilizacji. ”
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że największą pokusą ojców synodalnych jest klerykalizm, wyrażający się w poczuciu władzy oraz przekonaniu, że dysponuje się wszystkimi odpowiedziami i nie trzeba nikogo słuchać i niczego się uczyć. Młodzi ludzie z kolei mogą dać się opanować wirusowi samowystarczalności i pochopnych wniosków odrzucając doświadczenia dziejów. W końcowej części wystąpienia Franciszek zaznaczył, że synod powinien tchnąć nadzieję w serca starszych i młodych oraz dopomóc współczesnemu światu podążać w stronę Królestwa Bożego.
Papież – wizja przyszłości przepełniona radością
“ Zaangażujmy się w to «spotkanie z przyszłością» oraz uczyńmy, co tylko możliwe, aby z tego synodu wyszedł nie tylko dokument, który zazwyczaj czytany jest przez nielicznych, ale krytykowany przez wielu – ale przede wszystkim konkretne propozycje duszpasterskie, zdolne do zrealizowania zadania tego synodu – mówił kończąc swe wystąpienie Papież Franciszek. – Chodzi o to, by zrodziły się marzenia, wzbudziły proroctwa i wizje, rozkwitły nadzieje, rozbudziło zaufanie, aby opatrzono rany, nawiązano relacje, rozbudzono jutrzenkę nadziei, by uczono się od siebie nawzajem i tworzono pozytywną wyobraźnię, która oświeciłaby umysły, rozpaliła serca, przywróciła rękom siły i natchnęłaby młodych - wszystkich ludzi młodych, nikogo nie wykluczając - wizją przyszłości przepełnionej radością Ewangelii. ”
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.