W zbliżającym się Marszu dla życia w Berlinie, największym wydarzeniu pro-life w Niemczech, weźmie udział stowarzyszenie Młodzież za życiem – Jugend für das Leben. Prężnie działająca organizacja jest przykładem wciąż trwających zmagań o przywrócenie ochrony życia ludzkiego za naszą zachodnią granicą.
22. września sprzed budynku Reichstagu wyruszy po raz kolejny pochód przeszło siedmiu tysięcy obrońców życia. Ważna rola w tym dniu przypadnie grupie: Młodzież za życiem. Organizacja zrzesza od 2001 roku uczniów, studentów, oraz młode osoby pracujące. Jej członkowie pragną wspierać i czynnie włączyć się w konsekwentną ochronę życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci.
– Jestem szczęśliwy i wdzięczny, że mogę dawać świadectwo stając w obronie życia – mówi Thomas Macioszek, mający polskich rodziców, zaangażowany w działalność stowarzyszenia. – Chcę publicznie pokazywać miłość do bliźniego. Każde życie ludzkie jest wartością, zasługuje żeby być chciane i kochane, niezależnie od wieku, stanu zdrowia fizycznego, czy umysłowego. W Niemczech jest wiele zagubionych kobiet, które nie rozumieją tragedii aborcji. Nie można pozwolić, żeby w społeczeństwie eutanazja i aborcja były traktowane jak norma – deklaruje Thomas.
Co roku na berliński marsz przyjeżdża kilkudziesięciu reprezentantów organizacji Młodzież za życiem. Delegaci młodych zostają wyróżnieni przez organizatorów wydarzenia. Mają szansę zaprezentować stowarzyszenie na scenie przed niemieckim parlamentem, w ramach serii świadectw i wystąpień publicznych. Następnie zajmują honorowe miejsca na czele formującego się pochodu. Młodzieżowa grupa jest częścią stowarzyszenia ALfA, najliczniejszego zrzeszenia obrońców życia w Niemczech, posiadającego 11 tysięcy członków.
Marsz zabezpieczają znaczne oddziały policji, z powodu bardzo dużej liczby kontrdemonstrantów, często wulgarnych, którzy próbują zablokować i utrudnić przemarsz. Takie sceny są w Polsce nieznane przy wydarzeniach pro-life, szczególnie gdyby wspomnieć, że oponenci szykują się na marsz równie skrupulatnie, co obrońcy życia.
Grupa Młodzież za życiem ma otwarty charakter, jej większość stanowią katolicy. Młodzi Niemcy realizują swój program w różnorodny sposób: poprzez organizowanie seminariów naukowych z bioetyki, prezentacje dla szkół i wspólnot religijnych, obecność na targach edukacyjnych oraz w panelach dyskusyjnych. Podejmowane wysiłki stoją w kontrze do niemieckiego prawodawstwa, obecnego w programie szkolnym, które uznaje aborcję do trzeciego miesiąca za niekaralną, po konsultacji kobiety z lekarzem.
Thomas Macioszek zachęca także Polaków do wsparcia Marszu dla życia, który odbędzie się w sobotę, 22. września w Berlinie – ochrona życia musi być obecna w debacie publicznej. Niemcy nie pogodzili się z aborcją. Jest to temat, który wciąż żywo porusza wiele osób. Obecnie dyskutuje się wśród niemieckich polityków nad legalizacją reklamowania usług aborcyjnych, potrzeba wobec tego wyraźnego sprzeciwu.
-Uważam, że spędzenie dnia z obrońcami życia w Berlinie, to znak solidarności wewnątrz Unii Europejskiej. Ważna byłaby tutaj także obecność Polaków. Uświadomienie sobie realiów aborcji w Niemczech, tutejszych wyzwań, może być dla Was przestrogą na przyszłość. Jest to także sposobność do okazania sąsiedzkiej życzliwości i wsparcia wspólnych wartości.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.