Kard. Sean O.Malley wezwał wszystkie diecezje Stanów Zjednoczonych do przekazywania akt personalnych osób zamieszanych w skandale pedofilskie odpowiednim organom ścigania.
Według ordynariusza Bostonu, a zarazem szefa Papieskiej Komisji ds. Ochrony Małoletnich takie działania mogą przysłużyć się dla większej wiarygodności instytucji kościelnych, które po ostatnich szeroko rozpowszechnionych skandalach znajdują się pod wielką presją ze strony społeczeństwa.
Kard. O’Malley wskazał na konieczność natychmiastowego stworzenia nowych procedur dla zajmowania się zarzutami o nadużycia seksualne oraz zaniedbaniami biskupów w tej sprawie. „Jedną z rzeczy, których się nauczyłem jest stwierdzenie, że nie ma sposobu na szybkie naprawienie sytuacji” – powiedział amerykański purpurat w wywiadzie dla dziennika Boston Globe.
Bycie katolikiem w Bostonie kard. O’Malley porównał do sportu kontaktowego i dodał, że przez ostatnie tygodnie wyznawcy Chrystusa odnieśli wiele kontuzji. Arcybiskup Bostonu przewiduje szybkie wydanie przez konferencję episkopatu USA nowych wytycznych, które uwzględnią także rolę osób świeckich. Jednocześnie martwi się o swoich księży, którzy po raz kolejny z powodu skandali – jak mówi – „mają przystawioną lufę do skroni”.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dotychczasowy Dyrektor - ks. Marcin Iżycki - został odwołany z funkcji.
To właśnie modlitwa i ofiara ma największą siłę, a nie broń czy wojska.