Kościół katolicki bardzo skutecznie wykorzystał i wciąż wykorzystuje w swej metodzie ewangelizacji zafascynowanie Słowem Bożym u mieszkańców Afryki.
Jest jeszcze jeden, bardzo ważny element apostolstwa biblijnego w Afryce – to bezpośrednie zaangażowanie się misjonarzy w tłumaczenia, przekłady ksiąg Słowa Bożego na lokalne języki. Kościół zawsze czcił Pismo święte, jako Słowo samego Boga. Bóg, zstępując w Swej dobroci, by objawić się ludziom, przemawia do nich ludzkimi słowami: Słowa Boże, wyrażone językami ludzkimi, upodobniły się do mowy ludzkiej, jak niegdyś Słowo Ojca Przedwiecznego, przyjąwszy słabe ciało ludzkie, upodobniło się do ludzi (KKK 101). Stąd Pismo Święte, od samego początku, było tłumaczone na języki zrozumiałe dla człowieka: z hebrajskiego na aramejski, potem na grecki, łacinę, angielski, polski, kikuyu, chinyanja i wiele innych. Wszystko po to, aby Słowo Boga dotarło do serc wszystkich ludzi na świecie. To był i wciąż jest pierwszy krok do inkulturacji Pisma świętego. A w Afryce jest to zadanie niezwykle trudne. „W użyciu jest bowiem ponad 2000 języków, w tym zaliczanych do rodziny Bantu ok. 400. Poznanie przez misjonarza języka, którym posługują się jego parafianie, jest kluczem do zrozumienia kultury i tradycji danego ludu, a w konsekwencji do prowadzenia właściwej ewangelizacji rozumianej jako międzykulturowy dyskurs” (Ks. Andrzej Halemba, Historia i znaczenie przekładu Nowego Testamentu na język Mambwe, Warszawa 2003). Misjonarze jednak podejmują ten trud, by udostępnić Słowa Boga do jak najszerszego grona ludzi.
Cieszy fakt, że pionierami inkulturacji w Afryce są również polscy misjonarze. Zrozumieli bowiem, że inkulturacja to pierwszoplanowy cel i pilna potrzeba Kościoła w Afryce, nieodzowny warunek trwałego zakorzenienia się Ewangelii w chrześcijańskich wspólnotach tego kontynentu (Ecclesia in Africa, 57).
W Afryce, gdzie powszechne jest zagrożenie przez nienawiść i przemoc, przez konflikty i wojny, jakże ważnym okazuje się głoszenie Słowa Bożego, przepełnione duchem miłości, przebaczenia i poszanowania praw drugiego człowieka. W Afryce pracuje obecnie 875 polskich misjonarzy: 466 braci i księży zakonnych, 333 siostry, 93 księży diecezjalnych i 15 osób świeckich (dane Komisji Misyjnej z dnia 23 stycznia 2003 roku). Tłumaczą Pismo święte, piszą komentarze i słowa wyjaśnień, prowadzą szkoły lingwistyczne i przygotowują innych do misyjnej pracy. Przede wszystkim jednak zanoszą Dobrą Nowinę do tych, którzy jej jeszcze nie znają, do opuszczonych i pozbawionych nadziei na lepsze jutro, do chorych i cierpiących. Prowadzą szkoły, szpitale, sierocińce, świetlice, domy opieki. Często w bardzo ciężkich warunkach i w nieprzyjaznym otoczeniu. Zdarza się, że giną śmiercią męczeńską. W ten sposób starają się być wierni Ewangelii, którą głoszą.
Owoce tej niełatwej i wytrwałej pracy są już widoczne: rosnąca z roku na rok liczba tłumaczeń Pisma świętego, wspaniały, zaangażowany laikat, życie wiarą na co dzień, biblijna radość przenikająca afrykańską Eucharystię, poczucie wspólnoty, brak rywalizacji i gorszących podziałów w środowiskach religijnych, jak i laikatu. Można zaryzykować stwierdzenie, że zakończył się pewien etap w historii młodego jeszcze Kościoła w Afryce: etap budowy zrębów rodzimych wspólnot, zdolnych do ujęcia we własne ręce swojej przyszłości. Afryka ma teraz dużo do zaoferowania światu. Obserwując prężność, dynamizm, a przede wszystkim imponującą wiarę katolików czarnego kontynentu, można bez wątpliwości powiedzieć, że Afryka jest wielką szansą przyszłości świata i przyszłości Kościoła. Bo chociaż wciąż nie brakuje tam ludzi, którzy jeszcze naprawdę nie znają Ewangelii, a zatem w nią nie wierzą i według niej nie postępują, bo chociaż wciąż jest tam pilna potrzeba posługi misjonarzy, zwłaszcza z wciąż bogatego w powołania Kościoła w Polsce, to jednak Kościół w Afryce sam staje się coraz bardziej misyjny. „Szczep Ewangelii przynosi nowe owoce na drzewie żywiącym się sokami Afryki” (homilia Jana Pawła II podczas Mszy św., Cotonou – Benin, 17 lutego 1982 roku).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Jesteśmy z was dumni, ponieważ pozostaliście tymi, kim jesteście: chrześcijanami z Jezusem” .
Ojciec Święty otworzy też Drzwi Święte w Bazylice Watykańskiej i rzymskim więzieniu Rebibbia.
To nie tylko tradycja, ale przede wszystkim znak Bożej nadziei.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).