„Uczyńcie wszystko, co mój Syn wam powie” – pod takim hasłem na Jasnej Górze odbywała się 26. Pielgrzymka Braci Zakonnych.
W dwudniowym spotkaniu udział wzięło kilkuset braci reprezentujących różne zgromadzenia i zakony. W Polsce na 13 tys. zakonników ponad 1200 to bracia, którzy z własnego wyboru nie przyjmują święceń kapłańskich. Najwięcej z nich posługuje w zakonach franciszkańskich. Są także zgromadzenia typowo brackie, jak np. albertyni, bonifratrzy czy bracia szkolni.
Bp Antoni Dydycz, członek Komisji Konferencji Episkopatu Polski ds. Instytutów Życia Konsekrowanego podkreślił, że bracia są dzisiaj szczególnymi świadkami radykalnego życia Ewangelią. „Brat zakonny jest świadkiem Ewangelii, jest świadkiem Jezusa Chrystusa. Ukazuje, że można żyć Ewangelią w rozumieniu dosłownym, bez uciekania się do dodatkowych interpretacji” – powiedział bp Dydycz.
Ten radykalizm życia Ewangelią, zwłaszcza w obszarze służby człowiekowi, zdaniem br. Wojciecha Golonki, przewodniczącego Komisji Braci Zakonnych i Zakonów Niekleryckich przy Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich, jest powodem, że coraz mniej młodych mężczyzn wybiera posługę bracką: „Źle się kojarzy w dzisiejszych czasach słowo służba, pozostawanie w cieniu, w ukryciu, niewykonywanie spektakularnych działań, cicha codzienna praca”.
Bracia swoje powołanie realizują poprzez wypełnianie charyzmatu danego zgromadzenia. Do ich zadań należy m.in. niezastąpiona pomoc w codziennym funkcjonowaniu klasztorów i domów zakonnych. Wykonują różnorodne posługi od ogrodnika do dyrektora szkoły.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Życzenia bożonarodzeniowe przewodniczącego polskiego episkopatu.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.