Wywodził się Stefan z dynastii Arpadów. Na świat przyszedł oko 975 roku w Esztergom. Był synem księcia Gejzy. Źródła podają, iż miał być ochrzczony w wieku pięciu lat przez świętego Wojciecha, który następnie zajął się jego edukacją.
Wcześniej nosił pogańskie imię Wojka, czy też Vaik. W 996 roku Stefan ożenił się z pochodzącą z Bawarii błogosławioną Gizelą, córką Henryka II Kłótnika, dzięki czemu Węgry cywilizacyjnie i kulturowo mogły bliżej związać się z Niemcami.
Po śmierci Gejzy doszło do walk o tron między Stefanem i jego pogańskim kuzynem Koppánym, którego późniejszy święty w 998 roku pokonał. W 1001 roku papież Sylwester II przyznał Stefanowi koronę królewską - godność książęcą piastował już od 997 roku. Nowy monarcha kontynuował, zapoczątkowaną przez swego ojca, chrystianizację Węgier. Zwalczał też próbujących oderwać się od korony książąt i przywódców plemiennych.
Zasłynął jako fundator licznych kościołów, klasztorów – między innymi opactwa świętego Marcina na Górze Panońskiej - a także jako założyciel arcybiskupstwa w Esztergomie. Administracyjnie swe królestwo podzielił na tak zwane komitaty. W roku 1030 udało mu się obronić niepodległość swego kraju, odpierając inwazję wojsk cesarza Konrada II.
Zmarł 15 sierpnia 1038 roku. Pochowano go obok jego tragicznie zmarłego na polowaniu syna Emeryka - także późniejszego świętego. Kanonizowano go w 1083 roku. Warto przytoczyć w tym miejscu pojęcie „Korony Świętego Stefana”, a więc krajów i regionów, które kiedyś znajdowały się pod węgierskim panowaniem, dziś zaś leżących w większości na terenie innych państw, takich jak Słowacja, Rumunia, czy Chorwacja. Krajami Korony Świętego Stefana oficjalnie nazywano węgierską część Austro-Węgier. Szczegółowo to pojęcie oraz nostalgię za terytorialną potęgą Węgier opisuje Krzysztof Varga w znakomitej, nominowanej do tegorocznej nagrody Nike książce „Gulasz z Turula”. Natomiast korona, którą Stefan I nosił jako monarcha, jest narodową relikwią Węgrów. W 1945 roku trafiła ona od USA i dopiero w 1978 roku została im zwrócona.
Niezwykle interesująca jest także pewna legenda, która wiąże się z sanktuarium Świętego Krzyża na Łysej Górze w Górach Świętokrzyskich. Otóż znajdująca się tam relikwia, którą jest cząstka Krzyża Świętego, należeć miała właśnie do świętego Stefana. Ten zawiesił ją swemu synowi, świętemu Emerykowi, na szyi, gdy królewicz wybierał się do Polski, gdzie miał wspólnie z Bolesławem Chrobrym polować. Podczas łowów Emerykowi miał się ponoć ukazać jeleń z krzyżem widniejącym w porożu. Podczas pościgu za osobliwym zwierzęciem, węgierski królewicz zapędzić miał się na sam szczyt Łysej Góry, tam zaś objawił mu się anioł, który nakazał mu pozostawić relikwię w ufundowanym niedawno benedyktyńskim opactwie, co też Emeryk uczynił...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.