Konkretnie o dzisiejszych problemach
Samobójstwo to grzech
Sytuacja, gdy człowiek odbiera sobie życie, zawsze budzi grozę i żłobi skazę w świadomości ludzi, których pozostawił na ziemi. Nie tylko nie rozwiązuje problemów, ale stawia pod znakiem zapytania jego zbawienie. Samobójca odrzuca dar życia, który otrzymał od Boga.
1. Śmierć zadana samemu sobie wydaje się być czymś niepojętym i przerażającym. Ciągle jednak docierają do nas informacje o kolejnych osobach, które targnęły się na życie. Skala tego zjawiska nie jest wcale mała – w Polsce co roku odbiera sobie życie ponad 5 tys. ludzi. Trudno nawet wyobrazić sobie taką liczbę: to tak, jakby co roku z mapy Polski znikało jedno małe miasto. Kościół stojąc na straży życia przypomina, że tylko Bóg jest dawcą życia i tylko On decyduje, kiedy je zakończyć. Samobójstwo to grzech ciężki. Narusza piąte przykazanie Dekalogu.
2. Kościół piętnuje zło, jakim jest śmierć samobójcza i stoi na straży ludzkiego istnienia. Tego stanowiska nie może zmienić, gdyż wynika ono z polecenia Bożego pozostawionego w dziesięciu przykazaniach. Nie wolno nam rozporządzać życiem, gdyż nie jesteśmy jego właścicielami – przypomina Katechizm Kościoła Katolickiego. Bóg powierzył je nam i każdy z nas jest zobowiązany przyjąć je z wdzięcznością i chronić ze względu na cześć należną Bogu. Odrzucanie tego daru wskazuje na brak szacunku wobec Stwórcy (por. KKK 2280). Zabicie samego siebie przeczy też naturalnemu dążeniu człowieka do zachowania i przedłużenia swojego pobytu na ziemi. Życie ludzkie ma zmierzać do zbawienia człowieka i taki jest jego główny cel. Samobójstwo stawia pod znakiem zapytania możliwość zbawienia.
Dlaczego samobójstwo jest obwarowane sankcją grzechu ciężkiego? Papież Jan Paweł II mówi w encyklice Evangelium vitae o zobowiązaniach wobec innych osób, pisząc: „Z obiektywnego punktu widzenia samobójstwo jest aktem głęboko niemoralnym, ponieważ oznacza odrzucenie miłości do samego siebie i uchylenie się od obowiązku sprawiedliwości i miłości wobec bliźniego, wobec różnych wspólnot (…) i wobec społeczeństwa jako całości” (EV 66). Człowiek nie jest nigdy samotną wyspą i zawsze jest w relacji z innymi ludźmi; ma przez to wobec społeczeństwa, narodu, czy rodziny jakieś zobowiązania.
3. Wymienione powody sprawiają, że „samobójstwo (…) jest zawsze moralnie niedopuszczalne w takiej samej mierze, jak zabójstwo” (EV 66) i jest określane jako czyn haniebny (KDK 27). Kościół jest jednak daleki od potępiania samobójców jako osób i z pasterską troską bada przyczyny odebrania sobie życia. „Ciężkie zaburzenia psychiczne, strach lub poważna obawa przed próbą, cierpieniem lub torturami mogą zmniejszyć odpowiedzialność samobójcy” (KKK 2282). Coraz więcej wiemy o depresji, chorobach psychicznych, załamaniach nerwowych. Psychiatria, psychologia, neurobiologia i inne nauki pomagają w odkrywaniu mechanizmów skłaniających do samobójstwa.
Nie jest to, oczywiście, próba usprawiedliwienia strasznego grzechu, jakim jest samounicestwienie, ale zachęta do podjęcia trudu pełniejszego spojrzenia na motywy i okoliczności popełnienia czynu. Dlatego też Kościół nie odmawia pogrzebu katolickiego, jeżeli samobójca za życia wykazywał przywiązanie do wiary i Kościoła. Uczestnikom takiego pogrzebu zawsze trzeba wyjaśnić sytuację w celu uniknięcia zgorszenia. Warto, a nawet trzeba, modlić się za dusze tych, którzy w sposób samowolny odebrali sobie życie. Katechizm Kościoła Katolickiego jednoznacznie do tego zachęca mówiąc: „nie powinno się tracić nadziei dotyczącej wiecznego zbawienia osób, które odebrały sobie życie. Bóg, w sobie wiadomy sposób, może dać im możliwość zbawiennego żalu. Kościół modli się za ludzi, którzy odebrali sobie życie”(KKK 2283).
4. Zapamiętajmy: Piąte przykazanie kategorycznie zabrania samobójstwa. Życie jest darem od Boga i przerywając je odrzuca się ten dar, i wykazuje brak szacunku dla Stwórcy. Samobójca wyrządza krzywdę rodzinie i społeczeństwu, którego jest cząstką. Kościół zachęca jednak, aby nie tracić nadziei na zbawienie samobójców. Trzeba powierzać ich miłosiernej miłości Boga.
Ks. Radosław Dąbrowski
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).