Święty Dominik

Dominik urodził się w Hiszpanii, w Caleruega, około roku 1170. Pochodził ze szlacheckiej rodziny w Starej Kastylii i dzięki wsparciu wuja kapłana kształcił się w słynnej szkole w Palencji.

Reklama

Nade wszystko Dominik i Bracia Kaznodzieje byli żebrakami, to znaczy nie posiadali rozległych dóbr ziemskich, którymi musieliby się zająć. Pozwalało im to w większym stopniu na studium i wędrowne kaznodziejstwo. Stanowił dla ludzi konkretne świadectwo. Wewnętrzny zarząd klasztorów i prowincji dominikańskich opary był na systemie kapituł, które wybierały swych przełożonych, zatwierdzanych następnie przez wyższych przełożonych; była to więc organizacja, która pobudzała do życia braterskiego i do odpowiedzialności wszystkich członków wspólnoty, wymagając silnych przekonań osobistych. Wybór tego systemu brał się właśnie z faktu, że Dominikanie, jako głosiciele prawdy o Bogu, musieli być konsekwentni wobec tego, co głosili. Prawda studiowana i dzielona z braćmi w miłości jest najgłębszym fundamentem radości. Błogosławiony Jordan z Saksonii mówi o św. Dominiku: "Wszystkich ludzi ogarniał ramionami swej miłości, a ponieważ kochał wszystkich, dlatego też i sam był przez wszystkich kochany. Wziął sobie za osobistą zasadę, by weselić się z ludźmi wesołymi, a płakać z tymi, którzy płaczą" (Libellus de principiis Ordinis Praedicatorum autore Iordano de Saxonia, ed. H.C. Scheeben, [Monumenta Historica Sancti Patris Nostri Dominici, Romae, 1935]).

Po drugie Dominik przez ten śmiały gest pragnął, by jego uczniowie posiedli solidną formację teologiczną i nie wahał się wysyłać ich na ówczesne uniwersytety, mimo iż niemało ludzi Kościoła z nieufnością spoglądało na te instytucje kulturalne. Konstytucje Zakonu Kaznodziejskiego przywiązują wielką wagę do studium jako przygotowania do apostolatu. Dominik chciał, aby jego bracia oddawali się jemu bez reszty, sumiennie i nabożnie; studium opartemu na duszy wszelkiej wiedzy teologicznej, to jest na Piśmie Świętym oraz z szacunkiem odnoszącemu się do pytań stawianym przez rozum. Rozwój kultury nakazuje tym, którzy na rozmaitym szczeblu pełnią posługę Słowa, dobre przygotowanie. Zachęcam więc wszystkich, duszpasterzy i świeckich, do pielęgnowania tego „wymiaru kulturalnego” wiary, ażeby piękno chrześcijańskiej prawdy mogło być lepiej rozumiane, umacniane, a także bronione. W tym Roku Kapłańskim zachęcam seminarzystów i księży, by doceniali wartość duchową studiów. Jakość posługi kapłańskiej zależy także od wielkoduszności, z jaką przykładamy się do studium prawd objawionych.

Dominik, który chciał założyć zakon kaznodziejów - teologów, przypomina nam, że teologia ma wymiar duchowy i duszpasterski, ubogacający duszę i życie. Kapłani, osoby konsekrowane, a także wszyscy wierni mogą odnaleźć głęboką „wewnętrzną radość” w kontemplowaniu piękna prawdy pochodzącej od Boga, prawdy zawsze aktualnej i zawsze żywej. Zawołanie Braci Kaznodziejów - contemplata aliis tradere pomaga nam też odkryć tchnienie duszpasterskie w studium kontemplatywnym takiej prawdy, ze względu na wymóg przekazywania innym owoców swej kontemplacji.

Kiedy Dominik umarł w 1221 roku w Bolonii, mieście, które go ogłosiło swoim patronem, jego dzieło cieszyło się już wielkim powodzeniem. Zakon Kaznodziejski, przy poparciu Stolicy Apostolskiej, dotarł do wielu krajów Europy, dla dobra całego Kościoła. Dominik został kanonizowany w 1234 roku i on sam, poprzez swą świętość, wskazuje nam dwa narzędzia niezbędne do tego, aby działalność apostolska była wyrazista. Nade wszystko pobożność maryjna, która pielęgnował on z czułością i którą pozostawił jako cenne dziedzictwo swoich duchowym synom, których wielką zasługą w historii Kościoła było popularyzowanie modlitwy różańcowej, tak drogiej ludowi chrześcijańskiemu i tak bogatej w wartości ewangeliczne, prawdziwej szkoły wiary i pobożności. Ponadto Dominik, który troszczył się o pewne klasztory żeńskie we Francji i w Rzymie, wierzył głęboko w wartość modlitwy wstawienniczej o powodzenie pracy apostolskiej. Dopiero w niebie zrozumiemy, jak bardzo modlitwa sióstr klauzurowych skutecznie towarzyszy działalności apostolskiej! Do każdej z nich kieruję moją myśl pełną wdzięczności i miłości.

Drodzy bracia i siostry, niech życie Dominika Guzmana zmobilizuje nas wszystkich do żarliwości w modlitwie, odwagi w życiu wiarą, głębokiej miłości do Jezusa Chrystusa. Za jego wstawiennictwem prosimy Boga, by ubogacał stale Kościół autentycznymi głosicielami Ewangelii.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama