O wprowadzaniu wartości chrześcijańskich do biznesu i potrzebie „rewolucyjnych” zmian w myśleniu przedsiębiorców - mówili uczestnicy konferencji pod nazwą „Katolicka Rewolucja w Biznesie II. Moja Firma - Polska Sprawa”, która odbyła się w gmachu Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku. Pomysłodawcami przedsięwzięcia była Fundacja Wiara w Biznesie oraz Polska Akademia Biznesu: „Katolicy w biznesie muszą biznesowi nadawać smak” – przekonywali prelegenci.
Konferencja „Katolicka Rewolucja w Biznesie II. Moja Firma - Polska Sprawa” adresowana była do osób zainteresowanych światem biznesu, gospodarką, prawem i ekonomią, chcących zachowywać w działalności wartości chrześcijańskie.
Ks. dr Dariusz Piskorski, prorektor Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku podczas konferencji przypomniał słowa Jezusa Chrystusa z Ewangelii według św. Mateusza 16,26: „Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?”. Podkreślił też, że praca jest przede wszystkim „środkiem do doskonalenia samego siebie”.
Odniósł się także do wypowiedzi papieża Jana Pawła II do młodzieży w Gdańsku w 1987 r., gdzie punktem wyjścia była przypowieść o młodzieńcu przywiązanym do dóbr materialnych. Papież poprosił wtedy młodzież, aby rozważyła stosunek „bardziej być” do „więcej mieć: „Ale nigdy samo `więcej mieć` nie może zwyciężyć. Bo wtedy człowiek może przegrać rzecz najcenniejszą: swoje człowieczeństwo, swoje sumienie, swoją godność”, zacytował delegat bp. Piotra Libery.
Ks. dr Przemysław Król, sercanin, powiedział o moralności i etyce w prowadzeniu biznesu. Zwrócił uwagę, że etyka, to pewna teoria, która wskazuje, co jest dobre, a co złe, natomiast moralność, to praktyczne zastosowanie etyki, zachowanie człowieka, pokazanie jego motywacji czy usprawiedliwień. Ocena zachowania dokonuje się w rachunku sumienia, w sakramencie pokuty.
Gość z Warszawy zwrócił też uwagę, że katolik kieruje się w pracy etyką chrześcijańską, czyli pewnym zbiorem norm. Taki zbiorem jest też prawo, ale zdarza się, że ono nie zabezpiecza pewnych wartości, które są katolikowi bliskie. Bywa też, że prawo nakazuje działania sprzeczne z własnym systemem wartości. Zwrócił też uwagę, że wejście w pewne obszary nieuczciwości sprawia, że trudno z nich wyjść: „Katolicy w biznesie muszą biznesowi nadawać smak. Rewolucję trzeba przeprowadzać w biznesie i w swoim sercu” – konkludował prelegent.
Natomiast Tomasz Sztreker, założyciel Fundacji Wiara w Biznesie oraz Polskiej Akademii Biznesu, zwrócił uwagę na problemy, z jakimi borykają się polscy przedsiębiorcy: polska jest drugim krajem na świecie pod względem biurokracji, przedsiębiorca jest przez urzędy traktowany jak wyzyskiwacz, brakuje mu poparcia autorytetów, ale też wiedzy, więc wiele rzeczy robi na podstawie intuicji. W związku z czym „wprowadzenie wartości do biznesu wydaje się wręcz niemożliwe”.
„Rewolucja, to zmiana, powinna ona nastąpić szybko, dlatego przynosi ofiary. Rewolucja, to też ciągłe nawrócenie. Warto jednak podjąć trud, ponieważ `nie ma większego grzechu od tego, że nie robi się tego, do czego zostało się powołanym`. Poza tym warto mieć maksymę `Jeśli nic nie zmienisz, nie zmieni się nic`”, przekonywał płocczanin.
W spotkaniu uczestniczył także Krzysztof Jędrzejewski - 13. najbogatszy Polak według Forbesa 2012, większościowy udziałowiec Mostostal Zabrze, a także przedstawiciel Instytutu na rzecz kultury prawnej Ordo Iuris.
W konferencji w Płocku uczestniczyli klerycy płockiego seminarium, młodzież szkół średnich, przedsiębiorcy. Zakończyła ona cykl 21 takich spotkań w Polsce, inicjowanych przez Fundację Wiara w Biznesie oraz Polską Akademię Biznesu.
Wydarzenie odbywało się pod patronatem m.in. biskupa płockiego Piotra Libery i marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Za wiarę są z największą surowością karani przez komunistów.
W jej skład wejdą członkowie dwóch dykasterii: nauki wiary i tekstów prawnych.
Inspirację jest podobne wydarzenie, które ma miejsce w Krakowie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.