Raban to nasza specjalność

Tancerki, aktorki, malarki, wokalistki, czytelniczki, skrzypaczki, gimnastyczki, siatkarze, pływacy... Uczniowie z Międzyrzecza rozwijają swoje zdolności, nie zapominając o zabawie i, co istotne, o najważniejszym źródle szczęścia – Panu Bogu.

Reklama

Na dziedzińcu znajdującym się między dwoma szkolnymi budynkami słychać śpiew ptaków, odgłosy z warsztatu samochodowego i ostry, przenikliwy dźwięk dzwonka. Zaczęła się długa przerwa. Nagle zrobiło się gwarno jak w ulu, wydaje się, że panuje chaos, ale to tylko złudzenie niewprawnego obserwatora.

Dojadą czy nie dojadą?

Uczniowie doskonale wiedzą, jak wykorzystać wolny czas przerwy. Główny punkt zainteresowania jest jeden. – Czy można już kupić lody? Kiedy przyjadą? Co się wydarzyło? Pełna lodówka z mroźnymi specjałami czekała na małych klientów do czasu, aż nie przydarzył się nieprzewidziany, przykry w skutkach incydent. Z niewyjaśnionych przyczyn ktoś wyjął wtyczkę zasilającą lodówkę i… stało się. Przez noc wszystko się roztopiło. Teraz trzeba czekać na nową dostawę zimnych przysmaków, tym bardziej atrakcyjnych, że akcja wspiera działalność samorządu uczniowskiego w międzyrzeckiej Szkole Podstawowej nr 2, a więc łączy przyjemne z pożytecznym.

Transport z lodami nie dotarł podczas długiej przerwy. Stało się to dopiero na następnej przerwie. W rwetesie dziecięcych głosów i radosnej zabawy wokół pani Teresy Flisikowskiej, opiekunki samorządu uczniowskiego i katechetki, zebrała się grupa dziewczynek i chłopców. To część dziecięcej grupy oazowej działającej przy parafii pw. św. Jana Chrzciciela. Całą ekipę trudno policzyć, na sobotnie spotkania przychodzi od 70 do 80 dzieci. I co ciekawe, chętnych ciągle przybywa.

Dziecięce zainteresowania

Uczniowie chętnie opowiadają o swoich marzeniach oraz zainteresowaniach. Marysia uwielbia tańczyć – od pięciu lat systematycznie ćwiczy i poznaje różne style taneczne. Ale tym, co dzisiaj najbardziej pasjonuje dziewczynkę, jest zabawa z własnej produkcji slimem, masą podobną do plasteliny. Jest już pewne, że niebawem zabawy z masą plastyczną będą się odbywać na spotkaniach dziecięcej grupy oazowej. – Slime można zrobić z kleju i płynu do prania, a gdy dodamy barwniki, otrzymamy różne kolory – instruuje Marysia z III klasy.

Basia od pięciu lat tańczy w zespole Gold, a ponadto uwielbia śpiewać wspólnie z rówieśnikami z międzyrzeckiego chóru dziecięcego Piccolo. Marta również śpiewa w Piccolo, od trzech lat, a od roku doskonali swoje umiejętności, ćwicząc w chórze kościelnym. – Występując z chórem, mam świadomość, że wspólnie można wiele osiągnąć – mówi uczennica V klasy.

Marta bardzo lubi czytać książki, najbardziej te o życiu. Wśród najciekawszych lektur bez zastanowienia wymieniła „Anię z Zielonego Wzgórza”. Hania od sześciu lat tańczy i od dwóch sezonów trenuje gimnastykę artystyczną. – Ona pozwala wpleść nowe figury do układów tanecznych. Dzięki temu urozmaicamy występy taneczne jazdą na wrotkach, układami z piłką lub wstążką – opowiada tancerka.

Olga z czwartej klasy tańczy, trenuje gimnastykę i występuje w przedstawieniach teatralnych. – Ucząc się tekstów do ról i przygotowując sztukę, można pokazać siebie od innej strony, zagrać kogoś nowego, innego. W najnowszym przedstawieniu jestem aniołem, który razem z innym aniołami przypomina zapominalskiemu koledze o jego obowiązkach – powiedziała Olga.

Michalina najchętniej rysuje i maluje. W zależności od inspiracji i natchnienia tworzy rysunki zwierząt lub innych motywów. – Najbardziej lubię szkicować ołówkiem. Szkicowanie rozpoczyna opowieść, tworzy historię, którą chcę narysować. Ja też jestem ciekawa, jak będzie się ona rozwijała. Kolorowanie jest już ostatnim etapem – wyjaśniła rysowniczka.

Zosia również bardzo interesuje się plastyką – od trzech latach uczestniczy w zajęciach rozwijających te zdolności. – Na jednych z lekcji pani zaproponowała nam temat dotyczący wiosennych propozycji modowych dla ślimaków. Mogliśmy namalować kolorowe skorupy, czapki. W mojej pracy narysowałam ślimakowi kolorową czapkę z daszkiem – opowiadała Zosia.

Alicja z III klasy od kilku miesięcy uczy się gry na skrzypcach. Ćwiczy godzinę dziennie, bo opanowanie podstawowych chwytów i prowadzenie smyczka są niezwykle trudne. Instrument, na którym ćwiczy, jest dopasowany do jej wzrostu, podobnie smyczek. Trzecioklasistka zdradza, że chętnie bawi się z ukochanym chomikiem. Wśród zagadek, jakie Ala chciałaby rozwiązać w najbliższym czasie, jest jeszcze tajemnicza liczba guzików w sutannie ks. Damiana. – Trzeba przyjść z notesem i ołówkiem, i dokładnie policzyć, ile faktycznie guzików ma sutanna – zastanawia się Alicja.

Wśród wesołej grupy dzieci nie brakuje chłopców. Trzecioklasista Bartek bardzo chętnie gra w siatkówkę, trzy razy w tygodniu ma treningi. – Kiedy siatkówka wejdzie już w krew, jest prosta. Najlepiej czuję się, grając na ataku – wyjaśnia Bartek. Dla poprawienia kondycji młody siatkarz wspólnie z kolegą Kornelem pływa na basenie, na każdym treningu pokonują dystans ok. 2000 metrów. Kornel ma 10 lat, a pływa od trzeciego roku życia. Najbardziej lubi pływać kraulem, jego rekord sprzed miesiąca na 25 metrów to 34,58 sek.

Ta radosna i uzdolniona dziecięca ekipa z chęcią uczestniczy w zajęciach grupy oazowej. Nie opuszczają żadnego sobotniego spotkania, na którym nie brakuje zabawy i wygłupów. Jest wiele ciekawych wyjazdów, a przede wszystkim modlitwa. Uczniowie wspominają zimowiska, wędrówki wśród drzew w parku linowym i przygotowanie występów dla ukochanych babć i dziadków.

Zabawa, śmiech to najpiękniejsza dziecięca modlitwa

Rodzicom podoba się to, co dzieci robią na spotkaniach oazowych. A przede wszystkim widząc uśmiechnięte buzie swoich pociech, gdy wracają z tych spotkań albo oazowych wyjazdów. – Przez prostą, dostosowaną do dziecięcego świata modlitwę, przez ukazanie Pana Boga jako Stwórcy, dzięki któremu wszyscy jesteśmy, troszczącego się o nas, przez spełnianie dobrych uczynków, prawdomówność i życzliwość dzieci starają się zmieniać tak, jak potrafią, nawracać się – mówi Teresa Flisikowska. Z doświadczenia wie, że dzieci potrzebują świadectwa. Przekonuje, że to wychowawca musi dać przykład, że wierzy w Boga i potwierdza to swoim sposobem reagowania, sympatią, życzliwością, sposobem, w jaki sposób rozwiązuje problemy.

– Dzieci bardzo poważnie traktują relację z Bogiem. Potrafią zaskoczyć rodziców tym, że rezygnują np. z bardzo atrakcyjnych zajęć, by móc chodzić na oazę – przyznaje pani Teresa. Jej zdaniem, niezwykle ważne w pracy z najmłodszymi jest poważne traktowanie ich spraw, cierpliwość w wysłuchaniu i pokazanie wyjścia z trudnych sytuacji. Propozycje gier, zabaw i wyjazdów przekonują najmłodszych, że mocno wierzący chrześcijanin śpiewa, tańczy, raduje się z życia, idąc do Pana Jezusa. Dzieci potrzebują życzliwej i prostej zabawy z rówieśnikami: gra w berka, w chowanego, czy odkrywanie Pana Boga w stworzonym świecie to ulubione zabawy.

Paradoksalnie nieodłączny smartfon nagle okazuje się zbędny. Chociaż nie jest łatwo. Na dłuższych wyjazdach obowiązuje zasada, że dzieci oddają komórki i każdego dnia mogą przez godzinę z nich korzystać. – Pierwszego dnia ze łzami w oczach, całując na pożegnanie, oddawały drogocenne telefony. Ale już na podsumowaniu pobytu, kiedy dzieci anonimowo opisywały przeżycia, w 97 proc. na plus oceniły brak dostępu do smartfona i możliwość uczestniczenia w codziennej Mszy św., dającą okazję do wspólnej modlitwy. Najmłodszym podobały się śpiewy. Hitem okazała się pieśń „Zwycięzca śmierci, piekła i szatana”. Dzięki cierpliwym rozmowom i wyjaśnieniom wiele osób odkryło wartość sakramentu pokuty i pojednania. Co ciekawe, od czasu zimowiska kilka osób systematycznie korzysta z sakramentu spowiedzi – opowiada katechetka.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama